Zapytaj mnie o cokolwiek (anonimowo)

Masz pytanie? Zadaj je tutaj anonimowo. Twoje pytanie wraz z odpowiedzią ukaże się na tej stronie.

Twoje pytanie zostało zapisane i ukaże się, gdy tylko uzyska odpowiedź.

Pytania zadane do tej pory:

  • Ktoś asked:
    Podczas diagnostyki ADHD u psychologa, miałem wykonywany test inteligencji w skali Cattella (CFT 20-R), ale psycholog jedynie ogólnie podsumowała wynik, a kiedy zapytałem o szczegóły to odmówiła podania konkretnego IQ, ponieważ "tych dokładnych wyników się nie podaje". Z czego to wynika?
    • Rafał replied:
      Takie są standardy komunikowania wyników testów. Nie podaje się surowych wyników, gdyż bez wiedzy statystycznej, parametrów rozkładu czy przedziałów ufności większość osób nie jest w stanie zinterpretować wyników ilościowych.
  • Ktoś asked:
    Znajoma w pracy bo bliższym poznaniu zachlysnęla się moją osobą, bardzo chciała zbliżyc,zapraszała na wyjścia ,zaangażowała mnie emocjonalnie,dawała mi sygnały że jestem dla niej ważna Po czasie zaczęła mnie punktować w pracy, bardzo oceniac moje zachowanie,głośno wyrażać niezadowolenie, nawet oburzenie z moich wyborów,dziwiła się jak to mogła ze mną wychodzić...a w międzyczasie normalnie rozmawiała. Nie słyszę żeby taka była do innych,albo nie tak bardzo, raz ich tuli,raz gani jak matka. Tylko ja nie umiem sobie z tym poradzić,czuję się oszukana,wykorzystana Każde kolejne takie zachowanie przeżywam,zależy mi żeby było dobrze,ale "czekam" na strzał... Jak mam sobie ze sobą poradzić?
    • Rafał replied:
      spróbuj zrozumieć swoje emocje i to, skąd właściwie bierze się uczucie rozczarowania. Czy miałaś jakieś oczekiwania po tej znajomości? Przekonanie, by żyć tak, "by było dobrze" częcto może Cię prowadzić do podobnych frustracji. Zacznij bardziej dbać o siebie i swoje potrzeby, zamiast o innych.
  • Ktoś asked:
    Czemu mam świadomy sen o seksie w wieku 13 lat.. Wyobrażam sobie jak osoba która mi się podoba robi mi dobrze.. Całuje mnie,liże,wkłada,dotyka.. Czy to nie jest dziwne ? Jestem dziewczyną.. Skąd wiedzieć że ktoś czuje to samo do mnie ? Albo ,że ma ochotę na seks? I czy dwoje 13latków może to zrobic razem w tym wieku?
    • Rafał replied:
      Sny o tematyce seksualnej są normalne. Z rozpoczęciem życia seksualnego warto zaczekać do momentu, gdy będziesz lepiej rozumiała własną emocjonalność, by móc tworzyć głębsze relacje, a nie tylko takie oparte na seksie.
  • Ktoś asked:
    Wez mi chlopie pomoz. Moja matka jest jakas nienormalna, wyzywa kazda dziewczyne czy to w tv czy realnym zyciu od kurew, szmat itp. po wygladzie. Dzisiaj chcialam ja poinformowac, ze na instagramie mozna pobierac filmy i nie musi wchodzic w moje linki ktore jej wysylam bo wiem ze ona nie ma tam konta. I ja mowiac to sie cieszylam bo w koncu by mogla ogladac filmiki o kotach ktore jej wysylam. Ale ona mi odpowiada; nie interesuje mnie ta jebana platforma nie bede wzbogacac szmaciarzy. Pomoz mi to co ona gada jest juz wkurwiajace, kiedys taka nie byla. A jestem zmuszona mieszkac z nia jeszcze dlugo (mam 15 lat). Od dziecka malego chcialabym zeby moja ciocia byla moja mama, ona sie nigdy na mnie nie darla i nie ma przedewszystkim cos z glowa. Gdy moja matka przychodzi do mnie juz chce mi sie plakac, u mojej cioci odczuwam szczescie i harmonie gdy do mnie przychodzi (do pokoju). Terapia dla matki nie wchodzi w gre, juz jej to proponowalam. Wywyzszyla sie ze jest normalna i ciul.
    • Rafał replied:
      Przykro mi z powodu tego, co przeżywasz w związku ze swoją matką. Myślę, że warto, byś poszukała dla siebie wsparcia i porozmawiała o tym z pedagogiem lub psychologiem szkolnym.
  • Ktoś asked:
    Jak napisać tacie żeby nie pił alkoholu
    • Rafał replied:
      Możesz mu o tym powiedzieć, lecz niestety nie masz wpływu na to, czy zacznie szukać pomocy i leczenia w związku ze swoim uzależnieniem. Porozmawiaj o tym z kimś, do kogo masz zaufanie, to może pomóc Ci w tej trudnej sytuacji.
  • Ktoś asked:
    Co powinnam zrobić jeśli chłopak uderzył mnie jak dowiedział się że go okłamałam
    • Rafał replied:
      Zastanowić się nad tym, czy nie zmienić chłopaka.
  • Ktoś asked:
    Wczoraj dowiedziałam się przypadkiem, że mój chłopak ogląda na różnych portalach społecznościowych różne według mnie obrzydliwe filmiki przedstawiające półnagie dziewczyny. Poczułam się z tym okropnie, puściły emocje i popłakałam się przy nim, on nie wiedząc o co chodzi próbował mnie pocieszyć, a kiedy powiedziałam mu o tym co odkryłam zaczął kłamać mi w żywe oczy i przysięgać, że w życiu czegoś takiego by mi nie zrobił. Po tej kłótni zostawił mnie i wyszedł z domu, a po kilku godzinach napisał mi w wiadomości, że jest uzależniony od oglądania tego, ale próbuje z tym walczyć i podczas naszego prawie 4-letniego związku zrobił to rzekomo "tylko" 3 razy. Nie potrafię tego pojąć, nie dociera do mnie to, że potrafił mi coś takiego zrobić. W naszym związku panowały pewne zasady, które inni mogliby uznać za toksyczne, ale dla nas ze względu na moją przeszłość w związkach były normalne. Chodziło tu między innymi o to, że nie mieliśmy znajomych płci przeciwnej. Ta i inne podobne zasady pomagały mi się poczuć lepiej, czułam się trochę bardziej wystarczająca. Przez moją niską samoocenę mam problemy z akceptacją siebie, porównuje się do innych dziewczyn, a po tym czego się dowiedziałam czuje się wykorzystywana i niewystarczająca. Nie wiem co mam zrobić z tym faktem. Dobija mnie myśl, że niedawno zamieszkaliśmy razem, ja mam 19 lat, on 21 więc była to dla nas ważna decyzja, pierwszy poważny związek, a on podczas gdy ja spałam obok oglądał te filmy. Jak mam sobie z tym poradzić? On oczekuje ode mnie wsparcia, a ja nie potrafię mu go dać bo czuje, że mnie okropnie potraktował i mimo że bardzo go kocham to na chwilę obecną nie wyobrażam sobie już przyszłości z nim.
    • Rafał replied:
      Doświadczenia, które miałaś i Twoja samoocena są trudnością, nad którą to Ty sama powinnaś pracować, a nie starać się zmuszać otoczenie, by dostosowali się do Ciebie, byś poczuła się bezpiecznie. W ten sposób nie zapewnisz sobie bezpieczeństwa, jedynie wzmocnisz swoje lęki. To, że Twój chłopak coś ogląda nie oznacza, że przestałaś być dla niego ważna, atrakcyjna i seksualnie pociągająca.
  • Ktoś asked:
    Czym się objawia wyjątkowa głupota?
    • Rafał replied:
      Myślę, że wyjątkową nieumiejętnością uczenia się, zwłaszcza na swoich błędach.
  • Ktoś asked:
    Mam problem od 4 lat jestem z narzeczonym w ciągu tego okresu odchodził wracał i tak w kółko w zeszłym roku stracił prawo jazdy ma problem alkoholowy zgłosił się do mnie o pomoc obiecywał zmiane znowu go przyjęłam przez pierwszy miesiąc było sielankowo potem zaczął wracać do swoich zachowań zaczął pić w niczym mi nie pomagal wiecznie były tylko pretensje zmieniając mieszkanie cała przeprowadzkę miałam na swojej głowie niczym się nie zainteresował mieszka teraz u swoich rodziców i stale dostaje wiadomosci ze on nagle tęskni że mnie kocha że wariuje bo nie wie co robię muszę stale byc pod telefonem nawet obserwuje że samochód jest przestawiony w innym miejscu niż był a miałam siedzieć w domu jestem już nim wykończona klamie ze jest w pracy a wogole się tam.nie pojawia a ja tak bardzo chce od niego odejsc jedyne co mnie powstrzymuje to fakt że boję się że coś sobie zrobi on mi zawsze wpaja że ma slaba psychikę a już wysyłał mi zdjęcia z pociętymi rękami boję się że wszyscy będą mnie obwiniać że wszystko przezemnie a ja tak naprawdę chce żyć nawet sama ale w spokoju
    • Rafał replied:
      Myślę, że warty, byś poszukała dla siebie pomocy na terapii dla osób współuzależnionych.
  • Ktoś asked:
    Moj maz chce rozwodu , Bo oklamalam go , Ze zamiast z kolezanka , poszlam na drinka z klientem omowic nasza wspolprace . Nie wierzy mi , twierdzi , Ze to rowne Ze zdrada. Czy ma racje ?
    • Rafał replied:
      Twój mąż ma prawo Ci nie ufać, skoro go okłamałaś. Chyba powinniście poważnie porozmawiać o tym, co dzieje się w waszym związku, bo jeśli ma on przetrwać, to chyba jednak coś powinno się zmienić.
  • Ktoś asked:
    Dzień dobry mam pewien problem moja głowa mrowi i drętwieje jak się denerwuję to mam. Bo kiedyś pisałam do pewnej osoby miłe rzeczy prosto z serca ale już tego nie robię bo ona mnie ukarała swoim milczeniem nie odzywa się do mnie. Boję się codziennie modlę się do Boga nawet pamiętnik kupiłam i piszę sobie co mi się przydażyło w każdym dniu.Tą osobę przeprosiłam za wszystko napisałam jej co mi dolega i żeby mi nic złego nie robiła prosiłam i błagałam ją żeby mi nic złego nie robiła. Boję się bardzo nie mogę normalnie i spokojnie bez nerwów żyć. Myślę że ona ta osoba wcale mnie nie lubiła udawała miłą jak coś odemnie chciała. Teraz wiem że to osoba toksyczna nic nie warta.Żle ją rodzice wychowali ona ma złe serce. Jak mam dalej żyć proszę mi pomóc.
    • Rafał replied:
      Spróbuj mniej się denerwować.
  • Ktoś asked:
    Partner twierdzi że bardzo mnie kocha, żyjemy razem ale od dawna kłócimy się o to że on nie potrzebuje tyle seksu co ja. Jest zmęczony, zmartwiony i i nnnne. Dla mnie przejawem miłość jest też potrzeba bliskości, czułości. Jego iljxxx co82
    • Rafał replied:
      Jeśli trudno wam wspólnie porozumieć się co do własnych potrzeb, to warto byście rozważyli terapię par, która pomoże wam zacząć ustalać, co jest dla was priorytetem w waszym związku.
  • Ktoś asked:
    Dlaczego będąc w związku zwracam uwagę na inne osoby, a nawet potrafię się kimś lekko zauroczyc, mimo że bardzo tego nie chce? Oczywiście nigdy nie zdradziłbym partnerki. Kocham swoją partnerkę, jestem przy niej szczęśliwy, nie rozumiem czemu tak się dzieje, czuje się okropnie, nie chcę taki być.
    • Rafał replied:
      Jeśli chcesz lepiej zrozumieć swoje emocje, to warto by było podjąć terapię.
  • Ktoś asked:
    Ktoś mi bliski ma problem, nie cieszy się niczym, bardzo przejmuje się problemami innych przyjaciół, ma irracjonalne lęki ( że jest niewystarczająca), wogóle się nie akceptuje i doszukuje w sobie złych decyzji wręcz wogóle nie alceptuje siebie wie, że ma problem i potrzebuje pomocy ale boi się bo nie potrafi rozmawiać o swoich problemach i uczuciach z bliskimi a co dopiero z kimś obcym jak mogę tej osobie pomóc lub jaką formę pomocy psychologicznej zaproponować?
    • Rafał replied:
      Myślę, że warto, byś ją wspierała. W takich problemach dobrym pierwszym krokiem jest podjęcie psychoterapii.
  • Ktoś asked:
    Jak przekazać znajomym że nie daje sobie rady że mam dość życia i ochotę sie zabić że potrzebuje ich pomocy? Zależy mi na tym aby nie powiedzieć tego otwarcie tylko napisać coś do nich żeby oni sie domyślili
    • Rafał replied:
      Jeśli potrzebujesz pomocy, to najwłaściwsze by było zwrócić się po profesjonalną pomoc. Podejmij psychoterapię.
  • Ktoś asked:
    Dzień dobry . Mam 59 i jestem rencistką . Mąź tez nie pracuje już . Oprócz tego z nami mieszka 37 l córka niepracująca . Ale nie mam z niej pożytku . Mąż lubi odpoczywać ciagle . I wiele rzeczy spada na mnie . Jest wybuchowy , choć nie agresywny . A ja przynajmniej 1 raz w miesiącu mocno płacze i mam strasznego doła , boli mnie często w klatce piersiowej . Brak mi poczucia humoru i nie jestem tak asertywna jak mąż i córka . Co robić ?
    • Rafał replied:
      Zacznij przede wszystkim myśleć o sobie. Zadbaj o własne potrzeby, znajdź czas dla siebie. Jeśli trudno Ci radzić sobie z emocjami, a zwłaszcza z lękiem, to warto porozmawiać z terapeutą.
  • Ktoś asked:
    Jeśli mam problemy emocjonalne związane z tym że mam prawie 30 lat i nie stać mnie na to żeby zamieszkać z narzeczoną ani wziąć kredyt. Zmiana pracy nie wchodzi w grę bo obecnie jest zbyt ciężko w mojej branży a więcej nie zarobię, to co mam robić? Szkoda mi jeszcze wydawać kolejnych pieniędzy na psychologa, chyba lepiej się już zabić. Nigdy z nią nie zamieszkam...
    • Rafał replied:
      Myślę, że przede wszystkim potrzebujesz zająć się własnymi problemami emocjonalnymi. Możesz poszukać terapii psychologicznej bezpłatnie na NFZ.
  • Ktoś asked:
    co mam zrobic niechce mi sie juz zyc kiedys dałam wylizac sie psu na dole tez i zaluje boze ja niechce byc zoofilem proszę niewiem co mam zrobic jak o tym nie myslec mam 14 lat wtedy 13 chcialam zapokoic swoje potrzeby bo jestem za mala na stosunek z kims z ludzi przepraszam za błędy pisze to w stresie na szybko bo juz nie dale rady i do tego mam jeszce inne problemy
    • Rafał replied:
      Słyszę, że trudno Ci poradzić sobie ze swoimi emocjami. Możesz porozmawiać o nich anonimowo na przykład przez telefon zaufania bezpłatne numery pomocowe
  • Ktoś asked:
    Jak poradzić sobie z tym że mój chłopak bedzie tanczył na studniowce w swojej szkole z inną , śliczna brunetką? Jakos nie mogę dopuścić sobie do glowy jego z inna dziewczyną.
    • Rafał replied:
      Związek nie może być oparty na zaborczości. Pomyśl, czy Twoim problemem nie jest niska samoocena, a nie partnerka chłopaka do tańca.
  • Ktoś asked:
    Dzień dobry, zawsze byłam silna psychicznie, pozytywnie nastawiona , miałam świetna pamięć i zdolności organizacyjne. Często czułam się źle fizycznie ale organizacyjnie i psychicznie to nadrabiałam. Rano pracowałam, popołudniami studiowalam w weekend chodziłam ma kurs a między czasie ogarbiałam sprawy domowe mimo iż średnio 2- 3 razy w miesiącu bywałam u różnych lekarzy (gastrologów, ginekologów, internistów) a chodziłam co 2 tygodnie na 2 kroplowki by móc dać radę fizycznie ( z powodu problemów jelitowych ) " głowa nigdy mnie nie zawodziła. W zeszłym roku po 15 latach usłyszałam diagnozę- endometrioza głębokonaciekająca. Do sierpnia br byłam na lekach hormonalnych. Od czerwca moja "głowa" odmawia posłuszeństwa, zapominam o podstawowych rzeczach np o rachunkach albo jestem przekonana że coś zrobiłam a nie zrobiłam, nie moge sie skoncetrować, najmniejsze rzeczy sprawiają mi problem np. wstanie rano . Nie czuję pewności w tym co robię a pracuje na odpowiedzialnych stanowiskach na dwóch etatach, często łapie tzw. doła- mam niespokojne myśli, chce mi się płakać z problemów które kiedyś bym w chwilę rozwiązała, w wolny dzień najczęściej leżę odcinając się od wszystkich, nie potrafię utrzymać porządku w mieszkaniu. Dodatkowo po odstawieniu tabletek w sierpniu objawy fizyczne się nasiliły ( problemy jelitowe, ból), jestem bardzo zmęczona chociaz częściej psychicznie niż fizycznie. Czy wyżej wymienione objawy mogą być spowodowane wahaniem hormonów czy szukać przyczyny w czymś innym. O ile z bólem sobie radzę tak z resztą nie potrafię.
    • Rafał replied:
      Myślę, że warto, byś skontaktowała się z psychoterapeutą, gdyż Twoje problemy mogą być związane z lękiem. Znalazłaś się w trudnej dla siebie sytuacji i to czas by zacząć uczyć się być dla siebie bardziej wyrozumiałą i lepiej kontaktować z własnymi emocjami.
  • Ktoś asked:
    Czy da się wzniecić pożądanie gdzieś gdzie go nie było, a jeśli było to bardzo małe.? Z Partnerem weszliśmy w związek 3 lata temu już wtedy dobrze się dogadywaliśmy i byliśmy przyjaciółmi, w związek weszliśmy pod wpływem chwili. Na początku związku już dominowała zazdrość i nie mieliśmy chwili aby skupić się na tym czy to jest właśnie „to”. Mój partner jest dużo niższy i nigdy mi się nie podobał, od początku miałam z tym problem i starałam się ukryć to przed samą sobą. Wierzyłam, że z czasem jego wzrost przestanie mi przeszkadzać. Po 3 latach poczułam że to nie jest to i wolała bym być sama mimo wszystko jest moim przyjacielem i bratnią duszą i wącham się bo nie wiem czy warto to wszystko przekreślać przez pożądanie i zastanawiam się czy da się to jakoś naprawić albo sprawić, że poczuje do niego pożądanie? Kocham go i planowaliśmy przyszłość a teraz jesteśmy w momencie w którym nie wiemy co zrobić i czy da się to naprawić.
    • Rafał replied:
      Jeśli trudno wam zaakceptować samych siebie i siebie nawzajem, to nie rokuje to dobrze na przyszłość. Jeśli jednak chcecie spróbować być ze sobą razem, to możecie pomyśleć o terapii par. Jeśli jednak Twój partner nie pociąga Cię fizycznie, to warto też zadać sobie pytanie, dla czego na siłę chcesz być właśnie z nim? Nie każda przyjaźń może przerodzić się w związek.
  • Ktoś asked:
    witam z chłopakiem bawiliśmy się i stymulował mój odbyt i pochwalić palcami nigdy nie wiem czy dochodzę bo nie wiem jak to wygląda mówi że niby się na niego zsiusialam ale nawet nie wiem jaka miało to konsystencjie a przed zabawa byłam się wysikać i nie wiem czy dochodzę czy po prostu się posiusialam
    • Rafał replied:
      Jeśli nie wiesz, czy osiągasz orgazm, czy też nie, to warto, byś sama zaczęła lepiej poznawać własne ciało. Może warto porozmawiać o tym z seksuologiem?
  • Ktoś asked:
    Mam już tego dość ale nie wiem co zrobić, rodzice nie dają mi najmniejszej choćby prywatności, ciągle tylko kontrola i kontrola. oczekują ode mnie tego że będę idealna ale nie potrafię, ja mam już po prostu dość
    • Rafał replied:
      Przede wszystkim przestań starać się być inna niż jesteś, bo to tylko sprawi, że zaczniesz się czuć sama ze sobą gorzej. Nie musisz zasługiwać na akceptację, zadbaj przede wszystkim o siebie.
  • Ktoś asked:
    co bys zrobil gdyby pacjent przyszedl pijany na wizyte?
    • Rafał replied:
      Pewnie zacząłbym z nim rozmawiać.
  • Ktoś asked:
    Jak poradzić sobie z rozstaniem z chłopakiem mimo że nadal kocham
    • Rafał replied:
      Myślę, że zaakceptować fakt, że smutek jest naturalną reakcją na rozstanie i pozwolić go sobie przeżyć, bez uciekania od niego albo zanurzenia się w nim. Jeśli będzie Ci z tym szczególnie trudno, poszukaj dla siebie wsparcia terapeuty.
  • Ktoś asked:
    Dzień dobry, jestem osobą z zaburzeniami lękowymi, nerwica, depresja, ataki paniki. Najbardziej boję się zostawać sama w nocy (zawsze wtedy mam ataki, które mam wrażenie pojawiają się na samą myśl, że będę sama, a coś może mi się dziać). Mieszkam z mężem, którego szef chce posłać na delegację. Przeraża mnie wyjazd męża na tydzień lub dwa, samotne dnie i noce, no nie czuję się na siłach, by zostać bez wsparcia. Czy jest możliwość, by z powodu mojej choroby mąż uzyskał jakiś papierek od lekarza, który pozwoliłby zostać mu w domu i pracować na miejscu bez obowiązku wyjazdu w delegację?
    • Rafał replied:
      Nie. Przede wszystkim powinnaś zacząć się leczyć. Leczeniem z wybory w zaburzeniach lękowych jest psychoterapia. To naprawę może pomóc Ci radzić sobie lepiej z własnym lękiem i uniezależniła od pomocy z zewnątrz.
  • Ktoś asked:
    już tu raz pisałam ale strasznie mi sie pogarsza wzięłam ponad tydzień temu benzydamine 1g i od wtedy jestem tak odklejona dziś na dworze widziałam ludzi bez twarzy albo słyszałam wszędzie kroki psy które stanowczo chciały mnie ugryźć ogólnie trudno mi odróżnić co jest prawdziwe a co nie jak podbiegł fo mnie pies i moglam go pogłaskać tak sie ucieszyłam ze jest prawdziwym pamiętam że w lutym słyszałam czasowniki i miałam zwidy ogólnie deprecha ale pomocy nie szukalam w wakacje dosyć normalnie ale byłam w toksycznym związku powiedziałam mamie że potrzebuje psychologa ale niewiem ile mam czekać boje sie ze dostane jakis atak bo dziś czułam tak wielka paranoje że byłam blisko zawału wydaje mi sie ze moja rodzina i znajomi zaczęli na mnie spiskować zachowują sie dziwnie wobec mnie mam wrażenie że każde spomnienie było wymyślone żeby mogli dalej zbierać informacje oni chyba nie są ludźmi
    • Rafał replied:
      Myślę, że powinnaś jak najszybciej skontaktować się z lekarzem psychiatrą.
  • Ktoś asked:
    jak pomoc osobie ktora ma atak paniki?moja znajoma dostala go dzis przy mnie i mnie zamurowalo, zupełnie nie wiedzialam co robic
    • Rafał replied:
      warto zachować spokój, być obecnym przy tej osobie, warto zasugerować podjęcie psychoterapii.
  • Ktoś asked:
    Dzien dobry, nie wiem co zrobic chodzi o mojego tatę moi rodzice rozwiedli się 10 lat temu tata wyjechał do Anglii wrocil 5 lar temu był to super czas płacił mi za jazde konna i uczył angielskiego szczerze to go kochałam moja mam szczerze go nienawidzi rozwiedli się ponieważ ją pobił. Oni często się klucili ale pojecahli w góry 10 dni temu i oczywiście wrócili ale mega pokoceni moja matka nie chce widziec mojego ojca już nigdy... on się nie odzywa od 11 dni jest kierowca międzynarodowy ale i tak się boję że mnie zostawi że myli że go nie kocham mam zakaz wysyłania mu wiadomosci dzwonienia boję się że nie będę mials znowu ojca
    • Rafał replied:
      Masz ojca niezależnie od jego relacji z Twoją mamą. Matka nie ma prawa zabronić Ci kontaktu z ojcem.
  • Ktoś asked:
    Mam pytanie, karmiłam dziecko piersią krótko z powodu braku pokarmu. Nie szlo mi to najlepiej. Kiedy dziecko miało koło 7-8 miesięcy przytuliłam je do piersi żeby sprawdzić czy jeszcze pamięta pierś i czy ewentualnie ją chwyci , bo słyszałam że przystawianie dziecka do piersi może dawać przyjemność. Ale moje dziecko wtedy już nie jadło. Czy to jest ok?
    • Rafał replied:
      Jest ok.
  • Ktoś asked:
    Zaprzyjażniłam się z pewną osobą kupiłam od niej psa było nam że sobą dobrze do momentu kiedy ona zerwała ze mną znajomość po wysłaniu do niej kwiatów na bilecik było napisane,, dziękuje za twoją przyjażń od Kasi'' ona zerwała ze mną potem napisała że dziękuję za te kwiaty i że musi zakończyć naszą znajomość. W tym samym czasie zmarła mi babcia za którą bardzo tęsknię byłam zrozpaczona i załamana odeszły odemnie 2 osoby w tym samym momencie nie mogłam dość do siebie po tym wszystkim. Nie mogłam się pogodzić z odejściem tej osoby pisałam do niej na olx. Ona mnie ukarała karą grzywny i swoim milczeniem Ona jest osobą toksyczną nigdy do niej więcej nie napiszę. Teraz po tym wszystkim wiem że żle zrobiłam 30 maja jej napisałam że moja córka jest dla mnie najważniejsza nikt inny. Żeby nic złego mi nie robiła prosiłam i błagałam ją. Że do neurologa byłam że mam mrowienie i drętwienie w głowie. Że to przez wszystkie nerwy mam.Ale wiem jedno ona wcale mnie nie lubiła udawała miłą jak coś odemnie chciała. Tyle czasu minęło0 a ja te mrowienie w głowie mam boję się jej że ona mogłaby mi coś złego zrobić. Proszę mi coś doradzić jak mam zapomnieć o tej osobie.
    • Rafał replied:
      Przestań się w końcu z nią kontaktować. To twoje kolejne pytanie tutaj, o to samo, a wciąż starasz się kontaktować z osobą, która tego kontaktu z Tobą mieć nie chce. Nie da się na siłę o czymś zapomnieć. Mam wrażenie, że Twój problem jest głęboki i by sobie z nim poradzić potrzebujesz podjąć terapię i się w nią szczerze zaangażować.
  • Ktoś asked:
    Dzień dobry mam pytanie. Dziś byłam u ginekologa z torbielem na jajniku 4,5 cm który mnie boli nie ważne czy leżę czy chodzę, mam nieregularne miesiączki, ostre bóle przy miesiączce jak i współżyciu nie do wytrzymania. Ginekolog powiedział , że da mi skierowanie do szpitala na usunięcie torbiela na jajniku jak mu za miesiąc dostarczę dokumentacje leczenia torbiela ( nie leczyłam torbiela, raz brałam leki które mi nie pomogły w ogóle i się poddałam ) , czy jest możliwość, aby bez dokumentacji ginekolog wypisał mi skierowanie na usunięcie przez to , że nie da się z nim normalnie funkcjonować i mnie boli ? Czy ginekolog może odmówić wypisania skierowania do szpitala na usunięcie? Czy lekarz rodzinny może wystawić mi takie skierowanie do szpitala na usunięcie?
    • Rafał replied:
      To jest pytanie do ginekologa, a nie do psychologa. Zacznij leczyć torbiela i przestrzegaj zaleceń lekarza, a nie kombinuj na własną rękę.
  • Ktoś asked:
    w końcówce maja zerwał ze mną chłopak którego znałam 2 lata i chodziliśmy razem pół roku, zepsuł mi serce bo stwierdził że już nic nie czuję i że poznał lepszą dziewczynę, więc ja próbowałam to zapomnieć chodząc na imprezy, ale poznałam tylko osoby które się mną bawiły i ja się do nich przewiązywałam odrazu i teraz co poznałam chłopaka który naprawdę zależy i mnie kocha za taką jaka jestem to nie wiem czy ja to wogole uwzajemniam i czy nie lubię po prostu jego atencji, napewno mi się podoba i właśnie nie chce być teraz ja ta co robi nadzieję i potem opuszcza wszystko, nie wiem czy wogole mogę coś czuć po tym wszystkim, gadałam z aktualnym chłopakiem z którym się słyszę i on mówi że trzeba czasu i że mnie ogólnie rozumie ale ja się obawiam że go nigdy nie pokocham jak on mnie, co zrobić ?
    • Rafał replied:
      Słyszę, że bardzo trudno zaufać Ci swoim doświadczeniom, a im więcej o tym wszystkim myślisz, tym większy chaos wkrada się w Twoje emocje. Po takim doświadczeniu kolejny związek może wywoływać lęk przed odrzuceniem, ale jeśli to miałoby się udać, potrzebujesz zaufać samej sobie. Jeśli trudno Ci radzić sobie ze swoim lękiem, to warto pomyśleć o spotkaniu z terapeutą.
  • Ktoś asked:
    czy można mieć depresje ale jednocześnie nie czuć potrzeby krzywdzenia sie ani chęci popełnienia samobójstwa?
    • Rafał replied:
      Można.
  • Ktoś asked:
    Dlaczego mam straszne zniechęcenie do ludzi?
    • Rafał replied:
      Podałeś zdecydowanie zbyt mało danych, bym mógł jakoś odpowiedzieć na Twoje pytanie.
  • Ktoś asked:
    Dlaczego często odczuwam potrzebę odcięcia się dosłownie od każdego kto jest w moim życiu przyjaciół rodzina , najchętniej to bym mogła zostać sama . zaczyna mi to przeszkadzać bo wiem ze ranie tym bliskie mi osoby odpychając je od siebie
    • Rafał replied:
      Potrzeba bycia samemu od czasu do czasu jest naturalna i zdrowa, tak jak i bycie wśród ludzi. Zastanów się nad tym, czy w Twoim życiu masz między tymi potrzebami naturalną dla siebie równowagę.
  • Ktoś asked:
    Dzień dobry, mam pytanie odnośnie picia alkoholu. Czy pijąc 2 razy w tygodniu, w taki sposób, że raz wypijam jedno pół litrowe piwo, potem kilka dni nie pije nic, a za drugim razem wypijam 2 lampki wina po 200ml każda (łącznie 400ml), jest piciem szkodliwym/ryzykownym? Ile alkoholu można wypić za jednym razem przy piciu 2 razy w tyg? Jestem kobietą, mam 23 lata.
    • Rafał replied:
      Regularne używanie alkoholu jest ryzykiem wystąpienia nawyku a w perspektywie czasu nawet uzależnienia. Warto, być zastanowiła się nad powodami sięgania po alkohol i własnymi oczekiwaniami wobec niego, wtedy w bardziej świadomy sposób będziesz w stanie zadbać o siebie i własne potrzeby.
  • Ktoś asked:
    mam problemy z mama. mianowicie bije mnie od kilku lat moze nie powaznie bo dostane kilka razy z "liscia" i po sprawie ale nie boli mnie to fizycznie tylko psychicznie. dzisiaj znowu dostalam i nie wiem jak sobie poradzic. jestem nastolatka, moje uczucia w rodzinie zawsze byly lekcewazone. odkad pamietam matka zawsze jak cos zle zrobilam czy "odpyskowalam" bila mnie. naprawde nie wiem jak mam z tym sobie poradzic. tyle emocji we mnie buzuje bo nie moge plakac, matka nazywa mnie bezuczuciowa i moze lepiej jakby tak zostalo. naprawde jestem bezradna bo jestem tylko glupim dzieckiem.
    • Rafał replied:
      Nie jesteś głupia, a Twoja matka nie ma prawa Cię bić ani tak traktować. Słyszę, że jest w Tobie bardzo dużo emocji i dużo Cię kosztuje to, by ich nie okazywać, jednak to może jeszcze bardziej odbić się na Twoim zdrowiu. Przemoc musi się skończyć, rozważ, czy nie poinformować o tym, co Cię spotyka pedagoga, psychologa lub nauczyciela wswojej szkole.
  • Ktoś asked:
    dlaczego psycholog lub psychiatra czasem pyta pacjenta jaki mamy miesiąc i dzień tygodnia?
    • Rafał replied:
      By zbadać podstawowe funkcje związane ze świadomością i orientacją, które mogą być zaburzone w różnych stanach.
  • Ktoś asked:
    zaprzyjaźniłam sie z z pewna dziewczyna. Wszytsko sie szybko rozwinęło i ze znajomości przeszłyśmy od razu do przyjaźni. Rozmawiałyśmy bardzo dużo, widywałyśmy sie. Zaczela mi opowiadać o pewnym chłopaku, z którym zna sie od urodzenia i jest jej bliska osoba. Opowiadala ze sie widują, ze nocują u siebie wzajemnie, jeżdżą na różne aktywności, ale jednak okazało sie, ze to jest w ogóle nie prawda i nigdy nie spotykali sie razem i on jej nie zna blisko tylko z sąsiedztwa. Jakie to jest zaburzenie?
    • Rafał replied:
      wyobrażanie sobie nieistniejących rzeczy niekoniecznie musi być związane z konkretnym zaburzeniem. Jeśli martwisz się o przyjaciółkę, porozmawiaj z nią szczerze o swoich obawach.
  • Ktoś asked:
    Czy jak odszedłem od relacji to ludzie myślą ,ze mam depresje ??
    • Rafał replied:
      Nie wiem, co mogą myśleć ludzie, którzy Cię znają. Jeśli podejrzewasz, że masz depresję, skontaktuj się ze specjalistą.
  • Ktoś asked:
    Jak poradzić sobie ze świadomością, że zraniło się osobę którą się kocha i ona już przez to nie jest w stanie do Ciebie wrócić? Mam tak ogromny żal do siebie, że fizycznie nie jestem w stanie sobie z tym poradzić. Jestem w trakcie leczenia psychiatrycznego i zaczynam terapie, chciałabym tylko wiedzieć co sama mogę zrobić aby przestać się obwiniać i tak tragicznie czuć
    • Rafał replied:
      Myślę, że terapia może Co realnie pomóc w tym, by w końcu przestać uciekać przed własnym smutkiem i móc go konstruktywnie przeżyć. wzbudzanie w sobie poczucia winy tylko utrudnia Ci zaakceptowanie straty.
  • Ktoś asked:
    Witam-eh przychodzę tutaj bo mam pewien problem ciagle nawracający. Nie wiem jak zacząć... Emm otoz ma przyjaciółkę(nazwijmy ją X) Jest mega super osóbą i uwielbiam z nią ogólnie wychodzic z innymi i czasem same Zawsze mamy tematy do rozmow:)) ale ee wracajac- um w wakacje ona i druga wspólną przyjaciółka(mniejsza z nią-) nocowała u mnie I zaczęły mi gadać jakieś rzeczy typu jak wygląda meski ku7a$, ma$tur8ac1a itp. Jestem typem osoby(wiem dziwne pewnie) która chyba z raz robił sobie dobrze-nie widziałam nigdy nawet na zdjęciu nic 18+ itp I dzień po tej nocy zaczęły mi do głowy przychodzić dziwne rozmyślenia typu s€x z X przyjaciółką i często utrzymuje mi się ro tymbardziej po spotkaniach we dwójkę, ale nie ze taki s€x dzjewczyn itp tylko kurde-ze jestem chłopakiem.. okej szczerze miałam na początku 2023r chwile gdzie bylam trans/genderfluid i wtedy wymyśliłam sobie tą daną postać mnie jako chłopaka(od wtedy on jest główna postacja moich scenariusz itp) I nie wiem o co może chodzić.. czy jakoś że się w X zauroczyłam czy coś? I wogule jak mysle często że bym chciała być chłopakiem z ciała to może oznaczać że mam inna orietacje czy coś??
    • Rafał replied:
      Orientacja seksualna krystalizuje się z czasem i doświadczeniami. To, że sobie coś wyobrażasz o niczym nie świadczy.
  • Ktoś asked:
    Dzień dobry co mogę zrobić jak były mąż nadal się msci wygraza a policja i inne służby nie ratują na to bo potrafi wymyślać bzdury i kłamać zniszczył Mnie i nadal to robi ,rodzina odsuneła się odemnie przez jego kłamstwa oszustwa
    • Rafał replied:
      Może warto zerwać kontakt?
  • Ktoś asked:
    Witam,byłam na wizycie u psychologa swtwierdzono mi r-ocd ale po wizycie mam wrażenie ze okłamałem mojego psychologa a wcale tak nie jedt i ze wszystko zmyśliłem czy to normalne przy tym zaburzeniu ?
    • Rafał replied:
      A nie przyszło Ci do głowy, by porozmawiać o tym z własnym psychologiem? To w końcu jest część Twojej terapii.
  • Ktoś asked:
    Dzień dobry, ja mam taki dziwny problem. Gdy poznaje jakieś nowe osoby i spędzam z nimi czas np. W pracy upatrzę sobie jedną osobę i próbuje zwrócić w niej swoją uwagę. Poprzez np dziwne zachowania typu zaczynanie się w nią lub jakieś teksty skierowane do niej. Gdy ta osoba odbiera to w sposób że jej nie lubię lub mam do niej jakiś problem za wszelką cenę próbuje ją przepraszać tak aby tak nie myślała. I mimo że mówi że jest okto ja dalej przepraszam. Jak sobie z tym radzić i co to może być?
    • Rafał replied:
      By lepiej zrozumieć swoje emocje i lepiej nad nimi panować warto, byś podjęła terapię.
  • Ktoś asked:
    Nie mam pieniędzy na terapię, nie mam z kim porozmawiać, kogo prosić o radę w problemach. Słucham różnych psychologów, terapeutów, żeby jakoś sobie i mojej rodzinie pomóc, ale to nie daje efektów, bo pochodzi tylko z mojej strony, mój mąż nic nie dostrzega, nie są ważne dla Niego konsekwencje, czas dla Niego nie istnieje, można go tracić, można czekać w nieskończoność, samo się rozwiąże, a jak nie to trudno, zobaczymy, co będzie. Chodzę często na szkolne warsztaty dla rodziców, żeby umieć pomagać lepiej dzieciom, mąż był raz, powiedział, że były bez sensu więc wiem, że nawet z tym nie mogę na Niego liczyć. Nie mam już siły fizycznej i psychicznej, czuję, że za dużo na sobie dźwigam, ale jednocześnie nie ma mnie kto odciążyć, mój mąż wszystko bagatelizuje, nie lubi rozmawiać, czasem błagam go o odciążenie, obiecuje chyba dla świętego spokoju, ale i tak tego nie robi, On chce tylko, żebym dała Mu święty spokój, oczekuje, że jeśli widzę jakieś problemy to powinnam sama poszukać rozwiązania. Jestem samotna, nie widzę sensu, czasem stoję nieruchomo, a w środku czuję, że wrzeszczę, bo mój płacz z bezsilności, czy krzyk na zewnątrz nic nie zmieniał, tylko to, że mąż oddalał się jeszcze bardziej. Kilka miesięcy temu, kiedy obciążona zostałam dodatkowymi rzeczami, a od męża nie miałam pomocy, chyba miałam załamanie nerwowe, wtedy mój mąż też obiecał pomoc, ale zamknął się na mnie jeszcze bardziej. Jeśli coś odłożę na później to takie pozostanie. Niektóre rzeczy, nawet proste, mąż odkłada od 10 lat. On myśli, że jak nie narzekam w danej chwili to znaczy, że całość naszego życia jest już ok. Mój mąż chciałby, żebym nie narzekała i się uśmiechała, od siebie daje niewiele, pewnie tyle, co potrafi. A ja czuję, jakbym się rozpadała na kawałki. A nie mogę, mam dzieci, są dla mnie najważniejsze.
    • Rafał replied:
      By móc zająć się dziećmi, to ty sama musisz stać się dla siebie ważna, inaczej opadniesz z sił i nie będziesz miała za wiele do dania innym. Nie wiem, co się dzieje w Twoim związku, ale słyszę, że czujesz się opuszczona i osamotniona. warto zacząć zadawać samej sobie pytanie, na czym właściwie polega wasz związek, co on Ci daje i czemu właściwie chcesz w nim trwać.
  • Ktoś asked:
    Nie mam siły, jestem zmęczona fizycznie i psychicznie. Muszę pilnować wszystkiego co dotyczy dzieci, większości rzeczy, które dotyczą domu, nie ma mowy o myśleniu o jakichś badaniach, czy pomocy dla siebie. Mąż wszystko bagatelizuje, o wszystkim muszę Mu przypominać, prosić o pomoc przy szukaniu np.specjalistów dzieci, czy przy nauce, ćwiczeniach. Ktoś ostatnio stwierdził, że mój mąż ma spektrum. I co z tego? Daje mi to tylko tyle, że mam świadomość, że niczego nie zmienię. Kiedy dochodzą dodatkowe obowiązki są tylko moje. Nie mam kiedy odpocząć, bo kto zrobi te wszystkie rzeczy, mąż musi się wyspać, tego nie przeskoczę. Szukam pomocy dla dzieci, dla męża dla siebie, nie znajduję jej. Mąż nie szuka niczego, bo to nie Jego problem, jakby na niczym kompletnie Mu nie zależało. Już prawie nie rozmawiamy, nie ma nas, a odkąd wzięłam pod uwagę to spektrum to czuję się, jak z 3 dzieci. Wstaję rano i nie wiem, co zrobić.
    • Rafał replied:
      To, że ktoś ma zaburzenia ze spektrum autyzmu nie oznacza, że jest zwolniony z domowych obowiązków. Zamiast szukać pomocy dla wszystkich w koło pomóż najpierw sobie i bierz na siebie mniej.
  • Ktoś asked:
    Dzień dobry, syn mojego krewnego ma problemy emocjonalne. Nie radzi sobie ze stresem - zawsze był prymusem. Teraz zaczął studia poza domem i jest jeszcze gorzej. Uważamy, że potrzebuje pomocy specjalisty. Niestety, jego mama nie chce się zgodzić. Jak ją przekonać? Mnie nie posłucha.
    • Rafał replied:
      Jest dorosły, porozmawiaj z nim o swoich obawach osobiście. Jego mama i jej zgoda nie mają tu nic do rzeczy.
  • Ktoś asked:
    Nie piję siedem lat, nie przeszedłem żadnej terapii, czy terapia teraz jest dla mnie wskazana?
    • Rafał replied:
      Terapia ma mieć cel. W czym Tobie ona miałaby pomóc? Osoby, które wychodzą z uzależnienia bez terapii często gorzej radzą sobie z emocjami, np. złością i słabiej je rozumieją. Ty sam musisz określić, w czym Tobie miałaby pomóc terapia.
  • Ktoś asked:
    jak zaczac inaczej pisać żeby koleżanka się nie skapczyła że ja tak pisze
    • Rafał replied:
      Jak chcesz coś do kogoś napisać, to pisz wprost, tak robią bardziej dojrzałe osoby.
  • Ktoś asked:
    Często widzę jakieś potwory i wyobrażam sobie jakieś dziwne historię w głowie
    • Rafał replied:
      Masz bujną wyobraźnię.
  • Ktoś asked:
    Jak mam znalesc kogo kolwiek ,nie wiem czy psycholog,czy psychiatra,czy psychoterapeuta,czy chuj wie kogo jak chce to zrobić pierwszy raz ? Czytając ten internet i szukając kogoś na wczoraj bo akurat teraz sobie o tym pomyslalem to termin jest za 3 miesiace i dłużej...to jak mam spróbować się komuś wygadać jak nie wiem czy dożyje jutra...nie mam mysli samobujczych ale kurwa nie rozumiem czegos...to pomagacie czy jak to jest ? Za 150-200zl mam 50 min od zaraz ,a jak nie mam pieniedzy i postanowilem cos znaleźć za darmo to mi kurwa nie wolno....? To jak mam komuś takiemu się zwierzyć i zacząć rozmawiać jak zadarmo będzie mnie miał gdzies a za 200zl za 50min . Powtarzam 50 min zada mi pewnie pytanie jak ja sie czuje,albo nie wiem co mnie tu sprowadza...kurwa no
    • Rafał replied:
      Jeśli trudno Ci zaakceptować warunki, to zawsze możesz skorzystać z telefonu zaufania.
  • Ktoś asked:
    Co jeżeli usłyszałem płoty że ktoś szuka mnie żeby zabić co zrobić
    • Rafał replied:
      Porozmawiaj o tym z kimś dorosłym, do kogo masz zaufanie.
  • Ktoś asked:
    Witam jestem kobietą 30 lat, mój problem polega na tym że zamęczam ludzo gadulstwem w pracy już któryś raz mi ostro jiz zwrócono uwagę że ja nic tylko gadam i zagaduje każdego od sprzątaczek po różne inne osoby i moim mowom nie ma końca i nie umiem milczeć. Dodatkowo jestem osobą bardzo wylewna w okazywaniu uczuć emocji fakt głośna nawet i w kontaktach społecznych nie mam najmniejszych problemów wręcz przeciwnie nowo poznane osoby wręcz się "rzucam na nie" wreszcie ktoś nowy więcej się poopowiada dowie bo od początku się poznaje więc jest więcej tematów o te do poznania się wstępnego.... Dodatkowo mam koleżankę w pracy która jest totalnym przeciwieństwem do mnie i jest z kolei całkowicie zamknięta w sobie i kompletnym milczkiem. Jestem przydzielona do jej działu. I potrafi milczeć nie zagadania całymi tygodniami dosłownie nic nie mówi. Aż groteskowe zestawienie z nas bo ja w jedną stronę za bardzo ona w drugą. Ona jest wręcz aspoleczne wogole się nie udziela nie opowiada nie mówi nie zachodzi do socjalnego zaszywam się się gdzieś i typ samotnika. Oczywiście zapytana konkretnie to co trzeba to odpowie co przekazać itd co musi to tak ale sama z siebie to relacje społeczne jej wgl nie interesują. Jak ja uspołecznić rozruszac i rozgadać a z kolei siebie nauczyć trochę milczeć. Jak się dopasować a zarazem zmienić koleżankę aby nam się lepiej pracowało bo zbyt różne jesteśmy i umrę w tej pracy mając z nią być w pokoju.. Jakbym sama do siebie mówiła. A ona nawet specjalnie w oczy nie patrzy. A ja z kolei mam potrzebę kontaktu ciągłego z ludźmi. Pozdrawiam
    • Rafał replied:
      Przestań zadręczać sobą innych ludzi i zacznij nad sobą pracować, jeśli chciałabyś mieć w życiu bardziej konstruktywne relacje z innymi ludźmi. Jeśli nie potrafisz siedzieć cicho, bo trudno Ci wytrzymać z wewnętrznym napięciem, to warto poszukać dla siebie terapii.
  • Ktoś asked:
    mam straszny problem mam 13lat i już niedaje rady czuje na sobie tak wielkie obciążenie mimo końskiej dawki kofeiny nadal zdaza mi sie upadać ze zmęczenia od niedawna jestem w nowej szkole to jest juz kompletna masakra jest 2 razy trudniej juz niemoge zaczęłam brać dużo leków tantum rose sudafed albo benzo(niemam recepty) w weekend sie staram tylko ale jakby bycie czystym to żenada bez brania jestem nikim nic nie czuje
    • Rafał replied:
      Nawet, jeśli masz poczucie, że na chwilę te substancje poprawiają Twój nastrój, to jest to poprawa na kredyt i będziesz musiał za nią zapłacić jeszcze więcej. Uzależnienie jeszcze bardziej nasili Twoje emocje i jeszcze bardziej Cię rozstroi. Porozmawiaj o tym z kimś i poszukaj dla siebie pomocy.
  • Ktoś asked:
    Dzień dobry! Moj koleżanka w wolnym czasie szydełkuje i ma spore doświadczenie. Już dawno myślałam o tym, żeby zacząć to robić, ponieważ bardzo podobają mi się takie wyszywanki, lecz nie miałam zkąd czerpać wiedzy(z internetu to słabo mi wychodzi).Ostatnio rozmawiałam z nią o tym, a ona sama z siebie zaproponowała, że chciałaby nauczyć mnie szydełkować, więc zgodziłam się, lecz teraz czuję wyrzuty sumienia. Czuję się tak jakbym miała ją na tym spotkaniu wykorzystać, nie czułabym się w porządku wobec niej. Nie lubię tak za darmo coś brać. Czy powinnam zaproponować jej jakieś wynagrodzenie(pieniądze nie wchodzą w grę, bo wiem, że odmówi), nw np. prezent czy zrezygnować z takich lekcji nauki szydełkowania? Ja nie chcę być nikomu nic winna, chcę jakby to powiedzieć mieć na zero wyrównane
    • Rafał replied:
      Upiecz jej ciasto.
  • Ktoś asked:
    Czy nagrywanie z dyktafonu sesji terapeutycznej (dla siebie) jest okej?
    • Rafał replied:
      Ale po co? Jeśli czujesz taką potrzebę, to najpierw porozmawiaj o tym z terapeutą.
  • Ktoś asked:
    Witam! Moja terapeutka zaproponowała spotkanie osobiste z moim mężem. Odebrałam to jak jakaś zdradę wobec mnie. Czy powinnam zgodzić się na ich spotkanie?! Nie wiem ... Bardzo ufam swojej terapeutce ale ta propozycja mnie zszokowała i przerosła
    • Rafał replied:
      Jeśli to Twoja terapia, to myślę, że bardziej sensowne by było, byście przyszli razem.
  • Ktoś asked:
    Nie umiem rozmawiać z bliskimi. Mam problem z opowiadaniem o sobie i o tym co się u mnie dzieje. Mam zainteresowania, ale nie czuję potrzeby, żeby uzewnętrzniać swoje uczucia, przez co bardzo dużo dzieje się w mojej głowie, ale mało z tego wychodzi na światło dzienne. Nie umiem rozmawiać z mamą i to mi bardzo przeszkadza, przez to, że zawsze jak jej coś mówiłam to ona podawała te informacje dalej, np. dziadkom. Przez to mam wrażenie, że traktuje mnie jak temat do rozmowy, mówi o mnie beze mnie, chociaż wie, że nigdy mi się to nie podobało. Już rozmawiałyśmy na ten temat i obiecała, że nie będzie tak robić, ale teraz znowu to zrobiła, przez co moje zaufanie do niej znowu zostało nadszarpnięte. Nie wiem co mogę jej powiedzieć, a czego nie, w rezultacie boję się jej mówić cokolwiek. Mam wrażenie, że nie rozmawiamy praktycznie wcale, w każdym razie ja wielu rzeczy jej nie mówię, nie wie co się u mnie dzieje, przez co wydaje mi się, że nic o mnie nie wie. Z dziadkami mam ten sam problem, kiedy do nas przychodzą oni rozmawiają, a ja siedzę cicho i to mi bardzo przeszkadza. Nasza relacja jest żadna i nie wiem jak to zmienić. Mam świadomość, że młodsi nie będą i skończy się to tak, że nie będziemy ze sobą nigdy rozmawiali na żadne istotne tematy i też nie będą wiedzieli niczego, co się u mnie dzieje, a nie chcę, żeby tak było. W grupie znajomych też to oni częściej się odzywają, ja nie umiem prowadzić tak rozbudowanej wypowiedzi, bardzo nie lubię opowiadać o sobie, zazwyczaj jestem słuchaczem. Wydaje mi się, że w gronie osób nowo poznanych jest to problemem, ponieważ osoby wygadane, umiejące z łatwością prowadzić "rozmowę o niczym" są postrzegane jako bardziej towarzyskie, chcące nawiązać nowe kontakty. Ja tak nie umiem i nie wiem jak to zmienić. Chciałabym mieć dobre kontakty z bliskimi, ale nie wiem jak poprawić tą sytuację. Kiedy mam coś opowiedzieć mamie odczuwam blokadę, nie wiem jak to naprawić, a nie chcę, żeby nasza relacja była tylko powierzchowna. Nie czuję się dobrze z tym, jak to teraz wygląda. Mam też skłonności do pesymistycznego myślenia - kiedy już coś mnie zmartwi to wszystkie myśli idą w tym kierunku i sama siebie ciągnę w otchłań rozpaczy. Przez jakiś czas chodziłam do psychologa, ale nie czułam, że mi pomaga i na razie nie czuję też chęci, żeby wracać na terapię. Jest coś, co mogłabym zrobić, żeby poprawić moją obecną sytuację?
    • Rafał replied:
      To, jaki kontakt będziesz miała z kimś, zależy również od tej drugiej osoby. Jeśli ktoś zdradza Twoje sekrety, to możesz mieć obawy przed ponownym otworzeniem się. Jednak mam wrażenie, że Twoje trudności obejmują wszystkie relacje z ludźmi. Życie wyobrażeniami w swojej głowie na dłuższą metę odetnie Cię od Twoich własnych emocji i trudno będzie Ci je rozumieć oraz je komunikować. Jeśli nie czułaś, że terapia Ci pomaga, to przede wszystkim powinnaś zacząć rozmawiać o tym z terapeutą, przecież tego chciałaś się uczyć mówić o emocjach, a nie od nich uciekać. Pomyśl o powrocie na terapię.
  • Ktoś asked:
    Czy jak wracam do forum w internecie po długim czasie to ludzie mogą się na mnie denerwować??
    • Rafał replied:
      Jeśli dałaś/eś im powód, to pewnie mogą.
  • Ktoś asked:
    Witam Jak traktować wirtualne rozmowy?? Bo widzę że ludzie traktują powaznie??
    • Rafał replied:
      Rozmowa to rozmowa.
  • Ktoś asked:
    Dziecko ma 9 lat od 2- 3 tygodni nagminnie obgryza paznokcie, a od dwóch dni zaczął gryźć nawet palce i to do krwi. Pojawiły się drażliwość i nerwowość,płacz, agresja i autoagresja. Proszę do kogo się zwrócić co może pomóc na chwilę obecną?
    • Rafał replied:
      Myślę, że wizyta u psychoterapeuty dziecięcego będzie dobrym kierunkiem. Taka terapia zazwyczaj obejmuje też rodziców.
  • Ktoś asked:
    Witam, mam pewien problem. Dokładnie chodzi o to że śmieje sie bez powodu. Nie mówię o tym że np komuś dzieje się krzywda tylko że np gdy złapie z kimś kontakt wzrokowy to zaczynam się śmiać, lub gdy jestem u lekarza i jest cisza to nagle zaczynam się śmiać przez jakąś minutę. Dużo osób zwracało mi uwagę że "z czego ty się śmiejesz", "ogarnij się", lub poprostu byłem obrażany a następnie mogłem patrzeć się w jeden punkt przez godzinę i bać się ruszyć dlatego nie wiem co mam zrobić
    • Rafał replied:
      Nerwowy śmiech jest najczęściej wyrazem napięcia, które jest w Tobie. Jeśli chcesz nad nim zapanować, potrzebujesz zacząć w zdrowy sposób z tym napięciem się kontaktować. Psychoterapia jest rozwiązaniem dla Ciebie.
  • Ktoś asked:
    nie chcę chodzić na religię i nie wierze w boga a rodzice tego nie rozumieją
    • Rafał replied:
      Masz prawo do własnego światopoglądu, jednak obawiam się, że bez zgody rodziców nie będziesz mógł zrezygnować z lekcji religii.
  • Ktoś asked:
    Nie czuje smutku gdy ktoś bliski cierpi. Nigdy nie byłam smutna jak dowiedziałam się że babcia ma raka lub jak tata się prawie udusił ja po prostu jadłam obiad nie przejmując się tym. Nie umiem pocieszać ludzi po prostu czuje się z tym dziwnie. Wiem że powinnam odczuwać smutek w takich stytuacjach ale tak nie jest. Niedawno brat zapytał się mnie dlaczego nie mam żadnego wyczucia jeśli chodzi o wsparcie oraz współczucie, od zawsze wiedziałam że coś jest ze mną nie tak ale słysząc to od innej osoby było trochę... Dziwne. Często mam ataki smutku gdzie po prostu zaczynam płakać czy to z powodu zmęczenia tym wszystkim, szkołą lub samą sobą. Jestem bardzo wrażliwa jeśli chodzi o moje rzeczy prywatne, nie lubię jak ktoś zabiera to co moje lub nawet wchodzi do mojego pokoju bez pytania. Czasami czuje się po prostu pusta jakbym nie miała uczuć, bo przecież jakim potworem trzeba być żeby nie przejąć się śmiercią lub zranienie drugiej osoby. Nie rozumiem też miłości, moi rodzice zawsze mówią że mnie kochają i ja z nawyku odpowiadałam to samo, ale tak naprawdę nie wiem czy ich kocham nie wiem co to za uczucie nigdy się nie zakochałam a somo powiedzenie kocham cię jest dla mnie bez sensu bo po prostu nie wiem jak to jest. Nie wiem czy to wszystko się że sobą łączy ale proszę niech ktoś mi powie co jest ze mną nie tak?
    • Rafał replied:
      Jeśli potrzebujesz lepiej zrozumieć własne emocje i zacząć się z nimi lepiej kontaktować, to najlepszą drogą będzie psychoterapia. Ewidentnie masz emocje, jeśli chcesz je w sobie bardziej odkryć, to możesz to zrobić w ramach terapii.
  • Ktoś asked:
    Czy pociąganie nosem (bez kataru) może być tikiem?
    • Rafał replied:
      Może. A może też nie być. Jak potrzebujesz diagnozy, zgłoś się do laryngologa.
  • Ktoś asked:
    Temat zapewne kontrowersyjny. Ale mam pytanie. Jak wiadomo mamuśki/teściowe bardzo często narzucają się nam po urodzeniu dziecka. Jestem z osób które bardzo mocno cenią sobie ciszę/samotność i spokój. Nie lubię być wiecznie zagadywana, nachodzona. Nie raz siedzę w pokoju całe dnie nie rozmawiając z domownikami. Bo po prostu nie mam ochoty, szczególnie w okresie ciąży gdzie moja cierpliwość i hormony to ciężki temat i szybko się denerwuję. Żeby unikać nieprzyjemnych sytuacji/rozmów które i tak wiem że mimo prób nie zakończą się dobrze. Bo mama często próbuje mi lekko narzucać wszystko w temacie dziecka. Ubrania, chrzest, karmienie, kąpanie.. wiem że to troska i pomoc z jej strony i chce dobrze ale ja czasem tej pomocy i rad nie potrzebuje. To nie potrafi zrozumieć mimo spokojnych prób wytłumaczenia jej że chce prywatności i nie chce rozmawiać. Odbiera wiecznie moje słowa jako atak.. że sprawiam jej przykrość.. i często gdy powiem coś w temacie prywatności np ostatnio że jak będę chciała pogadać/pomocy to do niej przyjdę. To złośliwie odpowiada że jak ja będę przychodzić do niej to ona już nie będzie chciała, nie będzie mieć czasu.. i uszczypliwie próbuje mi pokazać że skoro ja nie chce gadać i ją „ odsuwam „ to ona też będzie.
    • Rafał replied:
      Jeśli ktoś nie potrafi przyjąć pespektywy drugiej osoby, to nie ma sensu tracić czasu na tłumaczenia. Zadbaj lepiej o siebie i ogranicz kontakty z mamą do takich, które dla Ciebie będą potrzebne.
  • Ktoś asked:
    Czy dziwne fetysze nie są dziwne? Co jeżeli w jakiś sposób lubię uzywac pieluch i dziecięcych rzeczy?
    • Rafał replied:
      Ważniejsze w tym wszystkim jest to, jak Ty sam się z tym czujesz.
  • Ktoś asked:
    Witam, mam skomplikowany problem, ale postaram się go streścić. Od kiedy pamiętam czułem potrzebę, aby każdy wiedział o moich "cierpieniach". Nie musiało to oznaczać konkretnej rzeczy, ale w ogólym znaczeniu, że jestem nieszczęśliwy. Potrzebowałem, aby ktoś zwrócił na mnie uwagę i poprostu o tym wiedział. Nie zawsze zdając sobie z tego świadomość, kłamałem ludziom wyolbrzymiając to jak bardzo mi źle, specjalnie robiłem sobie krzywdy, fantazjowałem o strasznych rzeczach, które mogłyby mi się przydarzyć. Przeważnie chodziło o choroby, fizyczne jak i psychiczne. Wyszukiwałem objawy i naśladowałem je z nadzieją, że ktoś to zauwarzy (zazwyczaj chodziło o moich bliskich, ale nie gardziłem uwagą nieznajomych). Wściekam się, gdy ktoś mówi mi o swoich problemach, ale jednocześnie czuję się winny, że są osoby, które "cierpią naprawdę", a nie tak jak ja – jedynie udaję. Zauwarzam, że gdy słyszę o problemie innej osoby, który uważam za ważniejszy od mojego, od razu czuję, jakbym utracił "prawo do czucia", czuję się zdradzony, pomimo tego, że ta osoba wspiera mnie, czuję się, jakbym nic nie znaczył. Wtedy zamykam się w sobie, przestaję robić tą moją maskaradę. Ale nie na długo, bo potrzeba tego jest ważniejsza niż cokolwiek. Gdy nie udaję jakiejś choroby czy jakiegoś problemu, nie wiem kim jestem i co powienienem ze sobą zrobić. Proszę o pomoc.
    • Rafał replied:
      Problemy z osobowością są dość głęboko zakorzenione i wymagają długoterminowej terapii, ale lepsze zrozumienie własnej emocjonalności może pomóc Ci w lepszym dbaniu o własne potrzeby i jednocześnie nawiązywaniu głębszych i bardziej konstruktywnych relacji, nie zaś takich, które są powierzchowne i oparte na kłamstwie. Jesteś w stanie lepiej radzić sobie z potrzebami, które uważasz za silniejsze od siebie by mieć więcej wolności wyboru tego, co naprawdę może wnieść w Twoje życie trwałe szczęście.
  • Ktoś asked:
    Jak zachować się w momencie kiedy partner nas zrani jakimiś swoimi słowami, po chwili zrozumie swój błąd i przeprosi, lecz te przeprosiny niewiele zmieniają w tym jak się czujemy z daną sytuacją, która nadal boli?
    • Rafał replied:
      ważne, by za przeprosinami stało zrozumienie drugiej osoby, w czym popełniła błąd. Bez tego są to tylko puste słowa. Jeśli jednak partner szczerze żałuje, a to Ty sama pogrążasz się w poczuciu zranienia, to jest to jednak trudność z twoją własną emocjnalnością i warto zasięgnąć pomocy terapeuty.
  • Ktoś asked:
    Parę zachowań ojca mam nagranych i wysyłałam je mamie na messa, bo chciała, żeby jej wysłać i że gdyby co to będzie miała na dowód do sądu przy rozwodzie
    • Rafał replied:
      To nie jest pytanie. Nie mam pojęcia, jak się do tego odnieść.
  • Ktoś asked:
    Dzień dobry. Mam problem. Byłem na imprezie parę miesięcy temu sam. Bawiłem się z moimi kumplami. Pod koniec imprezy rozmawiałem z dwoma koleżankami od kumpli na ławce . Po powrocie do domu było wszystko dobrze. Na następny dzień też. Wszystko było dobrze przez te miesiące. Nagle dostałem myśli a co jeśli zdradziłem z nimi moja dziewczynę? Od tego momentu ciągle o tym myślę. Myślę że może zdradziłem a tego nie pamiętam. Wyobraźnia mi to wyobraża przed oczami. Mam poczucie winy. Po powrocie z imprezy i przez te miesiące nie miałem takiej myśli ani poczucia winy. Gdybym coś zrobił (nie wierzę ) to bym wiedział o tym od razu? Miałbym od razu poczucie winy?
    • Rafał replied:
      Potrafimy wywoływać własne emocje własnymi myślami. To, że coś czujesz nie oznacza, że myśli w Twojej głowie są prawdą. Jeśli masz trudność by się uspokoić, to pomyśl o psychoterapii.
  • Ktoś asked:
    Witam. Mój tata jest chory na parkinsona , moja mama zmarła 3 kata temu po ciężkiej chorobie . Mam dwoje dzieci , pracuje . Co miesiąc dokładam tacie bo mu nie starcza na wszystko z emerytury. Nie mogę go wziąść do siebie bo nie mam warunków. Codziennie przynajmniej 5 razy rozmawiam z nim przez telefon. Staram sie choć raz w tygodniu być u niego choć od jakiegoś czasu jest to dla mnie jak kara bo tata wiecznie mówi że przeze mnie umrze że mu nie pomagam wykrzykuje ze nie nawidzi mnie i moje dzieci, potem oczywiście przepraszam ale tak jest ciągle. Wychodzi z domu chodź nie powinien i wiecznie potem wydzwania żebym go ratowała nawet wtedy gdy jestem w pracy i mówi że w dupie ma moja prace . Kiedyś przy kłótni powiedział że mnie zabije . Staram się jak mogę ale mam coraz mniej sił . Rozmawialam z nim o domu opieki ale nie chce sie zgodzić..teraz ma opiekunkę z mopsu która przychodzi codziennie . Twierdzi że ja nie mam prawa nidzie z dziećmi jechać bo moim obowiązkiem jest zajmowanie się nim . Wykańcza mnie to psychicznie . Już nie wiem co mam robić
    • Rafał replied:
      Opieka nad bliskim cierpiącym na poważną chorobę może być bardzo obciążająca. Rozumiem, że starasz się dać własnemu ojcu to, co możesz, jednak nie zwracając uwagi na własne koszty, zwłaszcza emocjonalne, możesz doświadczyć poważnego kryzysu, w którym to Ty sama będziesz potrzebowała pomocy. To nie jest łatwe, poszukaj dla siebie pomocy i wsparcia w tej sytuacji, nie zostawaj z tym sama.
  • Ktoś asked:
    co trzeba zabrac do poprawczaka?
    • Rafał replied:
      Pewnie warto zadzwonić tam i zapytać, co możesz, a czego nie możesz mieć ze sobą.
  • Ktoś asked:
    Dzień dobry, jestem kobietą, 30 lat, w związku od 1,5 roku. Mój partner pochodzi z Brazylii, poznaliśmy się i mieszkamy w Niemczech. Ma zupełnie inne podejście do życia i usposobienie, co z jednej strony wpływa na mnie pozytywnie. Z drugiej strony nie jestem pewna, czy ten związek przetrwa próbę czasu, ze względu na - czasami - życiową lekkomyślność, która sprawia, że martwię się o siebie i o niego (nie chodzi o narkotyki, ale o traktowanie spraw życiowych "niezbyt poważnie" i pochopne/lekkomyślne założenia). Lekko sprowokowany moim żartem, oświadczył mi się kilka miesięcy temu podczas wspólnego gotowania. Spontanicznie i bez żadnych przygotowań. Na początku myślałam, że to romantyczne i fajne, ale z czasem zaczęłam więcej myśleć o naszych różnicach charakterów i sytuacjach życiowych. Doszłam do wniosku, że chciałabym bardziej poważnych oświadczyn i poważnej ceremonii ślubnej i nie traktować jej jako "zwykłej formalności". On chce wziąć ślub w przyszłym roku w marcu 2024 roku, ale nic nie jest jeszcze gotowe (daty, zaproszenia itp.). Fakt, że będzie miał mniej formalności w Niemczech, będąc w formalnym związku z obywatelka UE, odgrywa moim zdaniem dużą rolę. Nie wiem, jak mówić o moich wątpliwościach, żeby nie sprawić mu przykrości, ale chyba nie jestem gotowa na ten krok.
    • Rafał replied:
      Myślę, że powinnaś szczerze porozmawiać z partnerem o własnych obawach. Jeśli wasze wyobrażenia o związku są diametralnie różne, to może być przeszkodą we wspólnym życiu razem i wspólnym rozwiązywaniu dalszych problemów.
  • Ktoś asked:
    Dzień dobry. Jestem w rocznym związku. Jakiś czas temu podjęłam decyzję o jego zakończeniu. Partner prosił mnie abym dała nam szansę, jest przewlekle chory, a ja martwię się, że po rozstaniu jego stan się pogorszy. Kilka razy próbowałam podejmować rozmowę na ten temat, za każdy razem słysząc, ze to zły moment. Staram się ograniczać częstotliwość naszych spotkań, otwarcie mówię, że go nie kocham jednak jest dla mnie kimś ważnym. Nie wiem jak poradzić sobie z tą sytuacją, kiedy nie widzę dla nas przyszłości, a jednocześnie nie potrafię być stanowcza i odejść.
    • Rafał replied:
      Mam wrażenie, że już zadawałaś mi to pytanie. Jeśli dalej tkwisz w tym samym miejscu nie mogąc rozwiązać konfliktu w sobie, to warto by było poszukać pomocy terapeuty. Nie potrzebujesz zgody partnera, by zakończyć związek.
  • Ktoś asked:
    Dzień dobry, mam taki problem, że się boję danego przedmiotu w szkole, ocen z niego (bo w zeszłym roku miałam praktycznie same jedynki), a przez to, że boję się przedmiotu boję się także nauczyciela. Stresują mnie jakoś lekcje z tego przedmiotu. Na lekcji niestety siedzę w pierwszej ławce z kolegą od Pana nauczyciela biurka. Ogólnie przez to się bardzo stresuję kartkówkami, sprawdzianami etc. Boję się, że znowu będę mieć same złe oceny, pomimo uczenia się do tych sprawdzianów..
    • Rafał replied:
      Lęk nie pomoże Ci w nauce, wręcz przeciwnie. By móc się skupić na nauce, to potrzebujesz najpierw opanować swój lęk. By zdać przedmiot - przyswoić chociaż minimum. Porozmawiaj z rodzicami o swoich obawach, pomyśl o spotkaniu z psychologiem albo psychoterapeutą.
  • Ktoś asked:
    Witam jestem z narzeczonym już ponad 5lat Od jakiegos czasu przestalismy sie dogadywac malo rozmawiamy ,on czesto wybucha złością , dziś powiedziałam do niego że nie podoba mi sie jak mowi do znajomej w zdrobnieniu i zapytalam czy moglby tak nie mowic tym bardziej ze nawet do mnie nigdy nie mowi w zdrobnieniu ten jednak zamiast mi przytaknąć wolał odpowiedzieć „nie popłacz sie „nie wiem co mam robic bardzo go kocham ale jednocześnie cierpie w tym związku próbuje z nim rozmawiać ale to nic nie daje
    • Rafał replied:
      Trudno wam będzie rozwiązywać problemy w związku bez komunikacji. Związek tworzą dwie osoby i wymaga dobrej woli z dwóch stron. Może warto zapytać partnera, czy w ogóle jeszcze chce być w tym związku? Wtedy możecie zacząć rozmawiać o tym, co by się musiało zmienić, by to było w ogóle możliwe.
  • Ktoś asked:
    Witam Mam 31 i brak mi motywacji do poznawania kobiet, jestem heteroseksualnym singlem i ten stan rzeczy mi niezbyt przeszkadza. Jestem na całkowite abstymencji seksualnej (zrezygnowałem z masturbacji), myślałem, że energia, którą traciłem na tą czynnosc przełoży się na realne życie, ale poza kilkoma pozytywnymi zmianami ten aspekt się nie zmienił. Niby dobrze mi jak jest, ale w głębi duszy chciałbym założyć rodzinę. Jak mam pchnąć do przodu tą sferę swojego życia?
    • Rafał replied:
      Myślę, że na samym początku warto zacząć poznawać kobiety i się z nimi spotykać.
  • Ktoś asked:
    mam mdłości , nie mam apetytu , lekka goraczke, ból brzucha, sennosc , co to może być , jak moge to złagodzić kabieta 20 lat
    • Rafał replied:
      Jeśli potrzebujesz diagnozy zgłoś się na konsultację lekarską.
  • Ktoś asked:
    Dzień dobry! Nazywam się Julia mam 18 lat.   Z racji, że od kilku miesięcy jestem pełnoletnia postanowiłam wypisać się z religii w szkole, ponieważ nic z tych zajęć nie wynosiłam i siedzenie dodatkową godzinę w szkole słuchając czegoś co mnie nie interesuje było moim zdaniem zbędne. Nie chodziła na nie większość mojej klasy, jednak nie to wpłynęło na mój wybór (moja mama w to nie wierzy i twierdzi że to dlatego że patrze na innych i robie to samo co oni).   Problemem jest właśnie to, że moja mama (bardzo wierząca osoba) gdy sie dowiedziała, że wypisałam się z religii wpadła w przysłowiową furię i zaczęła mnie wyzywać i grozić. Wspominałam wiele razy, że to że nie chodzę na religie nie znaczy, że nie wierze w Boga ale ona dalej swoje. Uważam że jej zachowanie jest bardzo toksyczne, każdemu wmawia swoją wiarę i uważa że przez niewierzących ludzi na świecie są wojny i dzieje się źle.     Mówiła mi że przez takie zachowanie ściągam na siebie same złe rzeczy i że na pewno spotka mnie coś złego i pożałuje tego co zrobiłam. 
    • Rafał replied:
      Masz prawo do własnych wyborów i nie musisz się z nich nikomu tłumaczyć, nawet mamie. Masz rację, że jej zachowanie jest toksyczne.
  • Ktoś asked:
    Witam. Jestem z mężczyzną 13 lat z tym że jak wkroczyliśmy w dorosłość zaczęliśmy razem mieszkać coś się popsuło, nie było rozmowy o tym co nas boli, co czujemy. On zaczął pić zaczął podnosić na mnie rękę, w pewnym sensie sama go do tego podburzalam. Później pojawiło się pierwsze dziecko podniósł na mnie wtedy trzeci i ostatni raz rękę. Zabolało mnie to strasznie widziałam że żałuję, przepraszał, niejednokrotnie próbował podjąć rozmowę ale ja nie chciałam rozmawiać, byłam zraniona. Popadł w depresję, przestał wychodzić z domu a ja chyba tego nie chciałam widzieć po prostu. Chciałam mu wybaczyć ale chyba wewnętrznie nie umialam. Nie potrafiłam rozmawiać o swoich uczuciach. Proszę nie pomyśleć że mnie to usprawiedliwia bo nie. Zdradziłam go cieleśnie. Później pod wpływem każdej imprezy, alkoholu całowałam się z innymi mezczyznami. Jak doszło do mnie co ja robię, że przecież ja go kocham to było już za późno bo to się wszystko wydarzyło. Stwierdziłam że zachowam to przed nim w tajemnicy, że to wszystko ukryje. Doszło do drugiej ciąży i ślubu. Dzień po ślubie ktoś mu doniósł że zdrada miała miejsce. Wiem że miał myśli samobójcze ale jakoś się pozbierał powiedział mi że wie o zdradzie. Przyznałam się, ale zaczęłam kręcić żeby cała prawda nie wyszła na jaw. Jak podjęłam decyzję że przyznam mu się do wszystkiego do przespania się z innym, do pocałunków to będzie najlepsze co zrobię. Niestety stracił wtedy do mnie kompletnie zaufanie a ja nie wiem jak mam to teraz naprawić. Co mu nie mówię to z niczym mi nie wierzy, twierdzi że nie wierzy nawet w to że mogę się zmienić po 13 latach. Że dalej będę odwalać. Jak odzyskać zaufanie odbudować to małżeństwo mamy dwie córki i chciałabym żeby miały pełna rodzinę, a po drugie kocham go nad życie i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Jak to można naprawić? Ja też popadam już w depresje, mam stany lękowe nie radzę sobie z emocjami. Tutaj tez pisze bez ładu i składu, tak mi się wydaje... Jak go przekonać że da radę to uratować.
    • Rafał replied:
      Zamiast przekonywać partnera, że da radę to uratować, sama podejmij terapię i zacznij pracować nad własnymi trudnościami emocjonalnymi. To może dać Ci szansę na stworzenie dojrzalszego związku.
  • Ktoś asked:
    Dzień dobry, od dawna mam problemy z zaburzeniami lękowymi, jednak od jakiegoś czasu dodatkowo pojawił się nieprzyjemny objaw jakbym była oderwana od ciała uczucie lekkości, jestem 3 miesiące po porodzie, nie wiem czy to efekt niewyspania, zmęczenia? Psychiatra na ostatniej wizycie nie wyjaśnił mi tego a ja jakoś bardziej nie dopytałam. Przyjmuję lek Sertranorm w dawce 50. Mam myśli, że może anemia brak magnezu potasu itp.
    • Rafał replied:
      Warto porozmawiać o tym z psychiatrą, jeśli masz do niego pytania. Przede wszystkim powinnaś podjąć psychoterapię, to metoda leczenia z wyboru w zaburzeniach lękowych.
  • Ktoś asked:
    Mam problem w związku jak z tym sobie radzić ??
    • Rafał replied:
      Najpierw zrozum, na czym polega Twój problem, przeanalizuj na co masz wpływ i to, jak inni rozwiązują podobne problemy. Oceń co i w jaki sposób możesz z nim realnie zrobić zrobić, wybierz najlepsze działanie, które wydaje Ci się najskuteczniejsze i zacznij je stosować. Oceń, czy przynosi pożądane rezultaty, jeśli nie, to spróbuj innego podejścia. Jeśli problem zostanie rozwiązany, wyciągnij wnioski jak można by uniknąć podobnego problemu w przyszłości.
  • Ktoś asked:
    Witam, mam pewien problem i chciałabym prosić o opinię bo ja już sama nie wiem czy to coś ze mną jest nie tak czy z mężczyznami... Bylam w związku ponad półtora roku z filipińczykiem i on w swoim kraju ma żonę i dzieci ale ja zaakceptowałam ten fakt. Twierdził ze mnie kocha itp. On chciał zacząć zarabiać na filmach w internecie (na yt) co mi się nie podobało bo czasem miałam wrażenie że to jest jego priorytetem w życiu. Ale nie mówiłam mu nic dopóki nie zauważyłam ze oglada filmy z nagimi kobietami a wiedział że tego nie zaakceptuje. Kiedyś jak gotował obiad to jak sam stwierdził z nudów włączył sobie film porno. Strasznie się wkurzyłam bo ja sie czuje gorsza jak on takie filmy ogląda. Nie jestem szczupła i mówi że mnie kocha taką jaką jestem ale jak ja mam się czuć dobrze jak on ogląda filmy porno a potem sie do mnie klei i chce sexu? Czulam sie gorsza od tych szcztucznych lasek z filmów. Po ostrej kłótni byl spokój na jakiś czas. Pewnego dnia stwierdził że na fb chce zarabiać na filmach na fb i zaczął wrzucać live z pracy itp no i zaczął mieć mnóstwo obserwujących i wiele z nich były to profile kobiet które zarabiały na swojej nagości co oczywiście mi się nie spodobało bo wiele z nich zaczęło pisać prywatne wiadomości i dopiero po kolejnej awanturze przestał odpisywać. Często były to wiadomości od napalonych lasek które namawiały go na sex itp. Kazałam mu usuwać każdy tego typu profil i z początku było ok ale w końcu stwierdził że on potrzebuje tych osób bo nie zarobi nic a on potrzebuje Teraz więcej pieniędzy dla dzieci bo jest szkoła itp. Ogólnie to stwierdził że jego żona nie ma nic przeciwko tych nagich kobietach na fb a ja się czepiam bo powinnam się cieszyć że on tylko patrzy a nie rucha. Powiedział ze to jest toksyczny związek i ze lepiej będzie jak sie rozstaniemy. Czy naprawdę dla mężczyzn ważniejsze są nagle obce kobiety od swojej ukochanej? Czy tylko dla mnie to jest chore i zboczone? Rozumie oglądać takie rzeczy jak sie jest singlem ale ja mu rzadko odmawiałam sexu, nawet jak nie miałam ochoty to robiłam to dla niego żeby sprawić mu przyjemność. Moje małżeństwo rozpadło się przez inne kobiety i on o tym wiedział. I wiedział że ja nigdy tego nie zaakceptuje i mówił ze mnie rozumie a twraz robi całkiem coś innego. Czy to ze mną jest coś nie tak? Przepraszam za tak długą wiadomość ale rozmawiałam z koleżankami i starszymi i młodszymi i kazda podziela moje zdanie ale z kolei koledzy chłopaka śmieją się ze mnie i mojego zachowania.. proszę powiedz mi czy jest czego żałować w tym związku?
    • Rafał replied:
      Skoro Twoje małżeństwo rozpadło się z powodu innych kobiet, to wiązanie się z żonatym mężczyzną pokazuje, że wciąż popełniasz te same błędy. Myślę, że warto by było, gdybyś przeanalizowała to z terapeutą, jeśli chcesz dać sobie szansę na zbudowanie dojrzalszej relacji w przyszłości.
  • Ktoś asked:
    Czy psychoterapeuta powie moejj mamie o tym ze pale? Biorę leki psychotropowe, czy nikotyna pływa na tyle źle ze jest to zagrażające? Czy powinna ona wiedziec o tym? Mam 17 lat
    • Rafał replied:
      Jeśli masz pytania co do interakcji papierosów z lekami, to powinieneś przede wszystkim porozmawiać o tym z lekarzem psychiatrą, który prowadzi Twoje leczenia. Nie wiem, czy Twój psychoterapeuta powie Twojej mamie o paleniu, czy nie. Najprościej byłoby zapytać jego osobiście.
  • Ktoś asked:
    Mam 16 lat i niedawno dowiedziałam się, że mój ojciec ma schizoidalne zaburzenie osobowości. Postanowiłam dowiedzieć się więcej o zaburzeniach osobowości, żeby móc zrozumieć go i jego błędy. Zauważyłam u siebie jednak objawy borderline, o których czytałam w internecie. Nie rozmawiałam jeszcze na ten temat z moją psycholog, boję się że może martwię się na zapas lub przesadzam. Czy to możliwe abym odziedziczyła zaburzenia osobowości po tacie? I czy te objawy, które widzę teraz u siebie przejdą z czasem?
    • Rafał replied:
      Jeśli potrzebujesz diagnozy lub masz wątpliwości co do stanu Twojego zdrowia, powinnaś porozmawiać o tym osobiście ze specjalistą. To pozwoli Ci uniknąć ewentualnego martwienia się na zapas.
  • Ktoś asked:
    Jestem w związku na odległość i moja druga połówka ma bpd, jestem jej fp czy jest jakiś sposób żeby odczuwała w mniejszym stopniu smutek kiedy ja wracam do siebie i nie widzimy się przez pewien okres czasu lub zwroty które mogą pomóc?
    • Rafał replied:
      Nie masz wpływu na to, jak druga osoba odczuwa emocje. Jeśli chcesz jakoś wesprzeć Twoją drugą połówkę, najlepiej jej zapytaj, co możesz dla niej zrobić. Poświęcaj jej uwagę, interesuj się nią, daj jej odczuć, że jesteś przy niej nawet, gdy musicie się rozstawać.
  • Ktoś asked:
    Mam 19lat jestem bardzo przyjacielską osobą lecz też nieśmiałą i mam problem z poznawaniem ludzi. Niedawno przyjaciel zaproponował mi pewną koleżankę żebym miał z kim pisać i wogule zaprzyjaźnić się, zgodziłem się, ona mnie dodała i rozmowa się dobrze ciągła. Okazała się 4lata młodsza ale to bez znaczenia. Okazało się że jej przyjaciółka piszą z moim przyjacielem. (Te dziewczyny są przykaciółkami tak jak ja z kolegą) Więc zrobiliśmy grupkę na Facebooku żeby umówić się na jakieś wspólne spotkanie i to był dla mnie błąd że się zgodziłem. Zawsze byłem jak piąte koło u wozu, jak taki odpadek który nic nie znaczy a ciągnie się za butem w grupie ludzi. Pojechałem więc samochodem z przyjacielem do nich na miejsce spotkania i zaczęło się. Ja z faktu że jestem nieśmiały na nowe rozmowy starałem się jak mogłem by jak najlepiej wyjść lecz jąkania którem mam jeszcze bardziej mi to utrudniało jednakże byłem dobrej myśli, do czasu. Koleżanka z którą pisałem tak jakby nie zwracała na mnie uwagi gdyż kolega przejął górę nad nimi. Tak jak zawsze idę za nimi jak ostatni niedobitek i tylko skucham ich rozmów, czuje się jak gówno gdyż nie mogę się jakoś pozbierać i pokazać jaki jestem naprawdę a nie cichy i nudny. Gdy tylko ktokolwiek pokaże że jest "lepszy" ja staje się taki niepotrzebny tak samo jest w gronie kolegów ze wsi. Mam z kim rozmawiać dopuki nie przyjdzie ktoś kogo każdy lubi i jest bardzo wygadany. Wtedy mógłbym wogule zniknąć. Spotkanie się skończyło a ja jak zawsze zmarnowany i zawstydzony że wyszło jak zawsze wruciłem się do domu, koledze się jak zawsze podobało. Pisałem nadal bez przerwy z tą koleżanką, znajomość jakby się pogłębiała. Po paru dniach zaczęliśmy rozmawiać wieczorami na grupie i mi się rozmawiało bardzo fajnie jak miałem oczywiście z kim a nie jak pare dni temu że trójca bawi się świetnie a ja słucham jak pachołek i nikt nie zwruci nawet uwagi że ja też jestem, wkurzyłem się i wyszedłem z rozmowy i od tamtego czasu ani nie pisze z "moją" koleżanka ani wogule nie gadam z nimi. Jej chyba nawet nie zależy żebym napisał do niej więc bardzo fajnie. Jednakże nadchodzi kolejny problem, kolejne spotkanie. Nie chcę znów wyjść jak kiedyś lecz wszystko wskazuje że ja nawet nie jestem im potrzebny bo bawią się super beze mnie, ale jakbym im to powiedział to każdy by gadal że co ja pie*dole i co znowu wymyślam. Nie wiem co robić nie chce mi się znów upokażać a znowu jak im powiedzieć że nie chce takich spotkań, (bo oni myślą że ostatnio wyszło super dla wszystkich) nie chce mi się z nimi głupio gadać dlaczego nie chce iść ale jakoś muszę to zrobić.
    • Rafał replied:
      Z tego, co napisałeś odnoszę wrażenie, że w bardzo negatywny sposób myślisz o sobie, jesteś w bardzo dużym stopniu skupiony na sobie, jest w Tobie dużo lęku a Twoja samoocena jest bardzo niestabilna i zależna od tego, ile uwagi od innych ludzi dostajesz. To na pewno sprawia Ci wiele problemów w kontaktach z innymi ludźmi a także sprawia, że pewnie nie najlepiej też czujesz się sam ze sobą. Myślę, że to wystarczające powody, by podjąć psychoterapię i zacząć nad tym pracować, zamiast utrwalać negatywny obraz samego siebie, który masz w swojej głowie. Jeśli spotkania we czwórkę są dla Ciebie trudne, to może warto zacząć spotykać się z koleżanką również we dwoje? To może pomóc Wam lepiej się poznać a Tobie może pomóc bardziej oswoić lęk, którego doświadczasz w sytuacjach społecznych.
  • Ktoś asked:
    Kim jesteś
    • Rafał replied:
      Informacje o mnie można znaleźć na tej stronie.
  • Ktoś asked:
    Boje się uprawiać seks z chłopakiem bo przy pierwszym razie mocno mnie bolało i leciała krew
    • Rafał replied:
      Myślę, że dobrym pomysłem będzie porozmawianie o tym ze swoim ginekologiem. Ból i krew może być czymś zupełni normalnym przy pierwszym razie, ale jeśli jesteś zaniepokojona, lub ból będzie się utrzymywał, to najlepiej będzie porozmawiać o tym z lekarzem. Nie podsycaj w sobie lęku, bo to może dodatkowo utrudnić dalsze kontakty seksualne.
  • Ktoś asked:
    Dlaczego podczas przytulania do swojego partnera zaczynam płakać?
    • Rafał replied:
      Spróbuj poobserwować swoje emocje, myśli. Może sama znajdziesz odpowiedź. Jeśli będzie Ci z tym trudno, na pewno taką pomoc możesz znaleźć u psychoterapeuty.
  • Ktoś asked:
    Nie wiem co ze mną jest nie tak. Weszłam na prywatnego instagrama mojej psychoterapeutki z fake konta. Inne imie i nazwisko, znalazłam w znajomych jej na fb. Wiem ze to złe . Teraz nie mogę przestać myśleć o tym ze ma małego syna i jestem zazdrosna. Mam 17 lat. Potrzebuje aby ktoś mi wytłumaczył ze to złe co zrobiłam. Powinnam odobserwowac to konto? Nie powiem napewno tego mojej psychoterapeutce. Czuje się okropnie, mam ochotę sobie coś zrobic
    • Rafał replied:
      W tym, co robisz nie ma nic złego. Myślę, że to bardzo ważne, byś porozmawiała o swoich emocjach z własną psychoterapeutką, ona na pewno pomoże Ci zrozumieć lepiej swoje emocje. Jeśli chcesz, by Twoja terapia była dla Ciebie pomocna, nie powinnaś ukrywać takich rzeczy przed terapeutką. Nie bój się, że możesz być oceniana czy odrzucona. Terapia wyzwala wiele emocji, zaś terapeuci są przygotowani, by z takimi emocjami swoich pacjentów pracować.
  • Ktoś asked:
    Mam teraz 21 lat. 4 lata temu spodobał mi się chłopak- Marcin. Myślałam, że wszystko jest ok, ale Marcin jednak mnie oszukiwał jeśli chodzi o jego uczucia. Postanowił się rozstać. Tego samego dnia zalało nam również dom i musieliśmy się z niego wynieść, tracąc dużo przedmiotów, zwłaszcza tych o wartości sentymentalnej. Moi rodzice dobrze zarabiają, więc rzeczy można było odkupić natomiast gorzej było z pamiątkami. Moja babcia również w okolicy tamtego czasu zachorowała na nowotwór złośliwy i musiała przyjeżdżać do nas na chemioterapię. Szukaliśmy na szybko mieszkania i znaleźliśmy wtedy tylko takie małe dwupokojowe. Było bardzo mało miejsca- ja potrzebowałam miejsca do nauki, rodzie do pracy, a babcia do odpoczynku. Bolało mnie też rozstanie z Marcinem. Później wróciliśmy do starego domu. W międzyczasie zmarły też moje 2 zwierzątka(z szacunku mówię zmarły), co również mnie bardzo bolało. Momentami było ciężko, ale ze wszystkiego udało się wybrnąć. Później spotkałam Marcina i wróciliśmy do siebie. Rodzice wiedzieli o Marcinie. Tym razem było gorzej, bo Marcin przestał udawać idealną osobę, ale okazało się, że bardzo dużo imprezuje, pali, pije. Często potrafił na mnie nakrzyczeć oraz coś wymuszać. Było mi ciężko odejść, ale zostanie przy nim jeszcze bardziej mnie krzywdziło. Później znowu się rozstaliśmy, przez co było mi przykro. Później zmarła babcia, co już zupełnie mnie dobiło. Bardzo mnie to męczyło. Później przeprowadzaliśmy się do nowego domu, co również było dla mnie bardzo trudne. Oni też często łatwo się denerwują i złoszczą. Jestem dorosła i wciąż boję się powiedzieć im o wielu rzeczach. Teraz od 4 miesięcy spotykam się z kolegą Marcina, wpadliśmy na siebie przypadkiem. Zazwyczaj nie robili problemu o to, żeby ktoś do mnie przyszedł, ale już dawno nikt nie wpadał. Boję się im powiedzieć o tej relacji, bo boję się ich reakcji. Wtedy z Marcinem widzieli, że ta relacja jest dla mnie zła i próbowali mnie od tego odciąć, ale ja nie chciałam, bo ciężko zostawić kogoś, kogo naprawdę się lubi. Boję się, że teraz też będą chcieli coś narzucić. Boję się, że nie polubią Kamila i zabronią mu przychodzić do naszego domu. Nie wiem już zupełnie co mam robić. Od tego roku tez zaczynam studia. Codziennie rano budzę się ze stresem, lękiem i płaczem. Nie mam pojęcia z czego to wynika. I nie wiem, w jaki sposób powiedzieć im o Kamilu skoro wszystko ukrywałam, bo się bałam. Kamil próbuje mi pomóc i jest bardzo w porządku i nigdy się na mnie nie denerwuje, jestem z nim szczęśliwa. Nie wiem co mam zrobić. Przez to wszystko na przestrzeni lat zdarzają mi się też epizody lęku i nie do końca wiem, z czego one wynikają.
    • Rafał replied:
      Przeszłaś ostatnio przez bardzo dużo trudnych wydarzeń w życiu, to wymagało pewnie od Ciebie dużo wytrwałości. Jest w Tobie dużo lęku i mam poczucie, że trwa to już dość długo. widzę, że jesteś też bardzo skupiona na tym, jak będziesz oceniana przez swoich rodziców, co pewnie wywołuje w Tobie dużo lęku. Myślę, że wskazane by było spotkać się z psychoterapeutą, który udzieli Ci wsparcia i pomocy, a także pomoże w tym, byś zaczęła oswajać w sobie lęk związany z tym, czy Wybory, które są dla Ciebie ważne są lub nie akceptowane przez innych.
  • Ktoś asked:
    Cześć, przychodzę z pytaniem co zrobić w sytuacji kiedy ojciec się mnie wyrzeka bo mam dziecko z partnerem 3-letnie a nie mamy ślubu bo narazie nie chcemy? Kiedy tłumacze to swojemu ojcu niestety stawia opór mówi że się mnie wyrzeka nie dostanę spadku kiedy mówię że nawet nie chce to twierdzi że i tak jak mnie partner zostawi wrócę do niego a wtedy on mi powie 'spierdalaj'( dosłowie tak brzmiały jego słowa) dodam że od początku mojego związku niestety nie lubił mojego partnera bo miał poglądy inne polityczne i nie chodzimy do kościoła jesteśmy katolikami ale nie praktykującymi jakoś nie jest nam to potrzebne... Moi rodzice są po rozwodzie od 10 lat też mój tato z mamą się pospieszyli ze ślubem ze względu na dziadków bo mama zaszła w ciążę jak miała 17 lat i koniecznie mówili im wszyscy ze slub ma być a dzisiaj mijają się na ulicy i nawet cześć sobie nie mówią...mam młodszego i starszego brata zostałam całkiem sama z mojej rodziny niestety nikt mnie nie uważa ze strony ojca bo nie odwiedzam dziadków( dlatego że cały czas dążą do ślubu na siłę tak jak było z moimi rodzicami i tylko kościelny musi być a nawet zdarzało się że za młodego kiedy skonczyłam 18 lat i już nie mieszkałam w domu rodzinnym tylko z partnerem to powiedzieli że się mnie wyrzekają bo to cudzołóstwo wtedy miałam bierzmowanie pamiętam jak dziadek do mnie podszedł i się zapytał jak mogę przyjąć komunię świętą stąd nie chce mieć z nimi kontaktu...) Ślub chcemy wziąć dla siebie ale jak nasze dziecko podrośnie i żeby był to ślub wyjątkowy i z naszej woli.. żyje w związku jak już wspomnialam 7 lat jestem szczęśliwa wiadomo są gorsze i lepsze momenty ale nie umiem sobie poradzić z tym że mam matkę alkoholiczkę,brata młodszego który w sobotę jak się zwierzyłam mu ze swoich problemów zaniósł je tacie przez co ten przyjechał do nas do mieszkania zrobił straszną aferę że zostawiam partnera gdzie tylko bratu powiedziałam iż ostatnio mamy bardzo mało czasu dla siebie ze względu na to że nikt nie chce zostać z naszym dzieckiem z mojej i partnera rodziny a to powoduje u nas kłótnie jak w każdym związku myślę ..) dodał od siebie że mam kogos na boku...a ojciec wparował nam do mieszkania i powiedział przy moim partnerze że jak mnie zostawi to ja mam ojca o pomoc nie prosić bo mnie pod dach nie przyjmie... Strasznie mnie to zabolało bo nawet na mamę liczyć nie mogę lubi pić alkohol z babcią jest alkoholiczką jak i jej całą reszta rodziny...ciężko mi się skupić na sobie cały czas chodzę załamana...robię wszystko dla swojego dziecka żeby było cały czas uśmiechnięte... Nie pracuje bo siedzę z malutkim w domu tak się dogadaliśmy z partnerem ja w domu a on w pracy i po 8h " czas dla siebie" nie mam nawet przyjaciółki bo niestety miałam dwie ale popadły też w nałóg skończyłam jak zobaczyłam jak się staczają... Po prostu mam dość swojej rodziny chciałabym wyjechać zacząć wszystko od nowa jednak partner dostał na miejscu awans i nie chce wyjeżdżać z mojego rodzinnego miasta... Najgorsze jest to że jak pracowałam rok temu to mój tato potrafił mnie prześladować w pracy nawet podjechał do mnie i przy klientach krzyczał że się mnie wyrzeka bo dziadków nie odwiedzam, że nie mam ślubu i nawet swojego mieszkania kiedy on dostał w spadku od dziadków i dzisiaj dodatkowo napisałam swojemu młodszemu bratu po wczorajszej awanturze kiedy tato wpadł mi do mieszkania zaczął wyzywać od najgorszych przy partnerze że nic nie dostanę od niego i wgl....napisałam bratu żeby się nawrócił trochę bo zawsze trzymaliśmy sztamę ze sobą a on mi odpisał że woli tatę niż mnie i mam dać mu spokój.... W galerii byłam handlowej a moj brat szedł z kolegą dzisiaj to odwrócił wzrok i tak jakbyśmy się nie znali... Już kilka razy usłyszałam że przeze mnie on nie ma czasu na kolegów i z tatą się nie dogaduje ale jak zwykle jeździłam rozmawiałam z młodszym bratem spotykaliśmy się gdzieś w umówionym miejscu jednak to już chyba ostatni raz bo ma 20 lat i ewidentnie życie z tatą mu pasuje i taty rację... Teraz pytanie: skoro nie mogę sobie z tym poradzić że zostałam totalnie sama a nie chce się nad sobą użalać partnerowi ciągle, to co mogę zrobić bo już nawet po nocach nie śpie chyba że wezmę sobie Valused i dopiero zasne po godzinie ..? Jest mi strasznie przykro najgorsze że rodzina partnera też tak widać że od 7 lat nie za bardzo lubią mieć ze mną kontakt jedynie ze swoim synem i wnukiem...mam wrażenie że to przez to iż pochodzę z rodziny gdzie problem to alkohol kiedyś byłam w rodzinie zastępczej bo mama sprawowała władze nad nami jednak piła i się awanturowała później ojciec nas odebrał ale też usłyszałam że wcale tego robić nie musiał... Na starszym bracie też polegać nie mogę bo jego od malutkiego dziecka wychowywała babcia ze względu że została sama i rodzice moi jej go tak jakby oddali a do nas do rodzinnego domu przyjeżdżał na chwilę raz dziennie i to wszystko jednak to nie było ustalone przez sąd żeby babcia nad nim sprawowała władze i dlatego trafiliśmy do rodziny zastępczej razem...on sobie życie ułożył wyjechał za granicę ma fajnych teściów gdzie widać jak przyjeżdżają do Polski to lubią do bardzo i ma wsparcie jednak do mnie zadzwoni raz na jakiś czas kiedy próbuję mu się zwierzyć że sobie rady nie daje to słyszę ' przestań marudzić idź do pracy albo gdzieś wyjedź' łatwo mówić to człowiekowi który nie ma dziecka nie wie jak to jest być samemu ale nie rzygam mu tego bo może to ze mną jest coś nie tak...nie wiem czemu mnie tak nie nawidzą że założyłam swoją rodzinę fakt faktem bez ślubu ale razem jesteśmy szczęśliwi w trójkę jedynie brakuje nam wsparcia od czasu do czasu i tu nie chodzi o finansowe ale żeby mieć gdzie na kawe pojechać a przede wszystkim mi brakuje rodziny i wsparcia bo mój facet to ma... Robiłam sobie przerwy już od ojca rok nawet ( nie odezwał się a stało się to wtedy kiedy do mnie w pracy przyjechał i zaczął krzyczeć przy klientach że się mnie wyrzeka że nie chce mnie znać i wgl) nic to nie dało bo jak się znowu zaczęliśmy spotykać i to z mojej intencji zadzwoniłam zapytałam czy mogę przyjechać na kawę raz było okej później znowu temat ślubu i tak do wczoraj kiedy wparował nam do domu jak pisałam wyżej... czuję się jakaś taka niepotrzebna nikomu a pamiętam jak mama piła dla młodszego brata starałam się być jak matka robiłam mu śniadania lekcje odrabiałam i wgl..ale niestety przeszedł na stronę taty i widziałam jak byłam tam ostatnie dwa dni czuję się tam szczęśliwy mnie zablokował w telefonie i tyle..
    • Rafał replied:
      Dorośli, którzy wychowali się w rodzinach z problemem alkoholowym zmagają się w życiu często z wieloma trudnościami. Skupienie na oczekiwaniach i potrzebach innych kosztem swoich własnych jest czymś, co występuje u nich dość często. Nie jesteś sama, masz przy sobie partnera, z którym chcesz iść przez życie. Jeszcze nie tak dawno pracowałaś - powrót do pracy może być ważnym krokiem w stronę odzyskiwania własnej niezależności a także własnego życia. Macie prawo żyć tak, jak chcecie. Nie musisz się nikomu tłumaczyć z własnych wyborów ani utrzymywać relacji z ludźmi, którzy ich nie akceptują, choćby to byli bliscy. Myślę, że podjęcie terapii DDA w poradni leczenia uzależnień może być ważnym, przełomowym krokiem dla Ciebie. Muszą jednak za tym iść kolejne kroki. Podjęcie pracy zawodowej pomoże Ci w zapewnieniu opieki nad dzieckiem. Co najważniejsze, terapia pomoże Ci zacząć budować pełniejszą, dojrzalszą i bardziej satysfakcjonującą relację zarówno z Twoim partnerem, jak i z samą sobą. Dzięki temu będziesz mogła lepiej rozumieć i dbać o własne potrzeby, zamiast poświęcać ważne rzeczy we własnym życiu na rzecz podtrzymywania relacji, które nie wnoszą do Twojego życia zbyt wiele. Najwyższy czas zacząć uczyć się stawiać granice innym, by chronić to, co w Twoim własnym życiu jest najcenniejsze.
  • Ktoś asked:
    Dwa lata temu odeszłam od męża, który znęcał się nade mną psyhicznie ( dopiero to zauważyłam)krytykował, upokarzał sprawiał że się go bałam, raczej jego zachowania, bo nadużywał alkoholu wielokrotnie obiecał poprawe... Dziś otrzymałam rozwod bez orzekania o winie do którego go namawiałam z mediatorem, ale od 3 dni jestem strasznie przybity, nagle zaczynam plakac, rozmyslam o swoim zyciu nieudanym. Sily od od zawsze dawaly mi tylko corki. Dziś po rozwodzie dalej się martwię i dalej nie mam ochoty na uśmiech, mam nowy zwiazek, ale uslyszalam ze nie ciesza mnie kwiaty ze slabo uczucia wyrazam i bliskosc, on zawsze pierwszy musi. Maly spór z kimkolwiek sprawia że czuję się samotna I ze ciągle tylko na siebie mogę liczyć. Pytanie moje czy to wplyw mojego długiego małżeństwa sprawia mi taka trudność w okazywaniu uczuć i czy w końcu to przezwyciężę sama. Czasem tylko myślę o psychologu jak już bardzo źle mi jest ale szybko staje się silniejsza i zamykam to. Pierwszy raz tak długo mnie trzyma źle samopoczucie.
    • Rafał replied:
      Znalazłaś się w zupełnie nowej dla siebie sytuacji życiowej po tym, jak przeszłaś wiele trudnych dla siebie problemów. To dobrze, że myślisz o wizycie u psychologa i podjęciu terapii. Nie wycofuj się, tylko umów na wizytę jak najszybciej, nie czekając na powrót złego samopoczucia. Myślenie o pomocy i wycofywanie się, gdy tylko staje się lepiej jest schematem, który z pewnością znasz ze swojego byłego związku. Mimo, iż Twoja sytuacja życiowa uległa zmianie, to nawykowe wzorce reagowania emocjonalnego wciąż pozostają aktywne. Pomoc terapeuty może dać Ci większy wgląd w to, czego sama potrzebujesz, zrozumienie tego, jak sama sabotujesz swoje potrzeby i pomóc, byś mogła zacząć budować pełniejsze i szczęśliwsze życie i związek.
  • Ktoś asked:
    Dzień dobry, mam 24 lata i właśnie wyjechałam na pół roku na drugi koniec półkuli- do Chin. To jest mój trzeci raz kiedy opuszczam dom rodzinny, jestem bardzo zżyta z rodzicami i całym domem, otoczeniem. Pierwszy raz wyjechałam z domu kilka lat temu na 5 tygodni byłam w szpitalu w związku z anoreksją, wyjeżdżałam tez do Niemiec, ale do cioci. Nie miałam wtedy tez swojego chłopaka, a właściwie narzeczonego. Nie mogę sobie poradzić z własnymi emocjami, niby wiem, ze to ogromna szansa dla mnie, ale całe dnie płaczę, nie mogę wyobrazić sobie siebie szczęśliwej bez rodziców, bez narzeczonego. Dobrze pamietam, jak wtedy wróciłam ze szpitala po 5 tygodniach to we własnym domu czułam się obco, jakiś czas musiałam się przyzwyczaić na nowo do wszystkiego, teraz znowu się tego boję, ze tutaj nie dam rady się ogarnąć i całe 6 miesięcy będę tak płakać a jak potem wrócę do domu to będę czuła się obco. Każdy mi mówi, ze 6 miesięcy to nie jest długi czas, że zleci mi to szybko, ale dla mnie to pół roku wydaje się być okropnie długim i ciężkim czasem bez bliskich i miejsca, którego znam. Czy można sobie z tym jakoś poradzić?
    • Rafał replied:
      To ważne, że dotarłaś do punktu, w którym czujesz, że potrzebujesz profesjonalnej pomocy. Piszesz o problemie z anoreksją, o bardzo dużej zależności emocjonalnej od innych, lęku, którego trudno Ci uspokoić. To wszystko osobno jest wystarczającym powodem, by podjąć psychoterapię. Jestem przekonany, że może Ci to pomóc, by zacząć bardziej świadomie dbać samej o swoje własne potrzeby w taki sposób, który nie będzie ograniczał Twojego własnego osobistego rozwoju, a jednocześnie w dojrzalszy sposób budować z innymi relacje, by nie były one dla Ciebie ograniczeniem, lecz wsparciem dla Ciebie i rozwoju na Twojej własnej, unikalnej drodze życia. Możesz pomyśleć o podjęciu terapii online, to będzie na pewno dużym wsparciem dla Ciebie w obecnej sytuacji.
  • Ktoś asked:
    Czy jesteś zakochana w kimś ?
    • Rafał replied:
      Jestem mężczyzną i jestem w szczęśliwym związku.
  • Ktoś asked:
    Czy można zamienić potrzebę wyładowania artystycznej ekspresji w dziedzinę inną niż sama sztuka? Okazało się, że droga, którą podążałem przez całe życie była nie właściwa i sam siebie oszukiwałem wierząc, że może odnajdę w wykonywaniu sztuki swoją niszę tak jak ktoś kto od zawsze ma zamiłowanie do liczb, więc zostaje matematykiem. Zwodziłem się, ale parłem naprzód w swojej dziedzinie, choć zawsze biłem głową w mur. Sztuka nie dała mi poczucia stabilności materialnej, a tylko spowodowała, że odsunąłem się od rodziny. To co sprawiało, że ciągle szedłem tym kierunkiem był zew, głos, narastająca potrzeba, aby się w niej zanużyć i "kreować" z nadzieją, żę może kiedyś ktoś mnie "zauważy" , osiągne cele i będę miał poczucie bezpieczeństwa w życiu. Los dawał mi jednak znaki, że to nie włąściwa droga i że powinienem znależć inną. A więc jestem w punkcie gdzie nie mam już w głowie nowych artystycznych pomysłów, wszelkie przybory i arkusze papierów są pochowane. Wiem jednak, że znów przyjdzie taka chwila, że obudzi się we mnie ta potrzeba, by znów zasiąść za biurkiem i jak oszalały dawać upust ekspresji w sztuce kreśląć wszystko to co w danej chwili podsunie mi wyobrażnia. Każdy twórca wie jak to jest, każdy kto jest zaangazowany w proces tworzenia wie, że tylko za pomocą ekspresji artystycznej zaspokaja się tą wewnętrzną potrzebę. Ale ja już nie chcę w to wchodzić, bo zbyt dlugo sam siebie zwodziłem. Czy jest możliwe zatem, by"zamienić" sposób wyrażania artystycznej ekspresji w coś innego niż sztuka, aby móc poczuć tę samą satysfakcję z dajmy na to roznoszenia gazet tak jak z wyrażania się poprzez sztukę. Innymi słowy: chciałbym znaleźć inną dziedzinę w życiu, której wykonywanie dawałoby mi taką samą satysfakcję jaką dawało mi kreowanie sztuki. Dziękuję.
    • Rafał replied:
      Piszesz o wielu różnych rzeczach, które warto na samym wstępie rozdzielić. O potrzebie ekspresji artystycznej, o szukaniu własnej tożsamości, o potrzebie zapewnienia sobie stabilizacji materialnej, o potrzebie zauważenia, o usilnym forsowaniu pomysłu na siebie bez słuchania i rozumienia własnych potrzeb i emocji, o podporządkowaniu rysowania własnych relacji rodzinnych i sytuacji materialnej. Bez rozumienia własnych emocji trudno będzie Ci dbać o własne potrzeby w sposób, który nie będzie dla Ciebie destrukcyjny. Myślę, że znalazłeś się w punkcie, w którym potrzebujesz spojrzeć na to, co dzieje się w Twoim życiu z perspektywy innej, niż Twoja własna, by móc żyć zarówno w zgodzie samemu ze sobą i jednocześnie chronić inne rzeczy, które są dla Ciebie ważne. Właściwym krokiem będzie podjęcie psychoterapii, która pomoże Ci żyć pełniejszym, bardziej świadomym i satysfakcjonującym życiem.